Napisano: 25 cze 2015, 13:03
ja pracuję za 1800 netto mąż podobnie mamy jedno dziecko do pracy oboje jeździmy poza miejsce zamieszkania (każde z nas 50km w obie strony każdego dnia) nie łapiemy się na zasiłek rodzinny, nie łapiemy się na stypendium socjalne dla dziecka, nie kwalifikujemy się do dodatku mieszkaniowego......nie stać nas na wakacje, ferie, nawet na remont mieszkania, bo kredytu nie dostaniemy, a o oszczędzaniu nie ma mowy...bo na czym?
polityka prorodzinna.....