Dziwne, że tak wielu Polaków wstydzi się przed światem demonstrowania pobożności w miejscach publicznych a nie wstydzą się wyuzdanej, naprutej, agresywnej hałastry! Hałastry, w której prym wiodą gwałciciele i przestępcy.
Właśnie tak można zyskiwać szacunek ludzi o odmiennych poglądach. Ci profesorowie zyskali mój szacunek za odwagę i bezstronność a także zwykły rozsądek:
A ja się nie dziwię, że krzyż przeszkadza coraz większej, młodszej liczbie polaków. Krzyż jest po to abyśmy się nie czuli zbyt komfortowo. A gdy patrzymy na krzyż to komfortu nie odczuwamy, co więcej czujemy niepokój.
Usunięcie symbolu krzyża to też symbol, to symbol usunięcia pewnych, uniwersalnych wartości z życia społecznego.
Nie dziwę się, że krzyż nie jest komfortowym symbolem dla mężczyzny, który porzuca żonę dla młodszej, nie dziwię się, że krzyż nie daje komfortu kobiecie, która bez przyczyny usuwa swoją ciążę, nie dziwię się, że krzyż jest znakiem oskarżenia dla kłamców, szyderców itp.
Dlatego im szybciej usuniemy krzyże i inne symbole religijne z życia publicznego, kiedy już zamkniemy krzyże w ciemnych niedostępnych kapliczkach wreszcie odetchniemy, odtąd już nic nie będzie nam czynić wyrzutu.
Co ty wypisujesz, rozumiem przekorę, ale tu nie chodzi o krzyż a zagrywkę polityczną PIS-u, nawet władze kościelne to rozumieją i potępiają. Krzyżem się nie gra!
Romper jeśli krzyż masz w sercu - nic Ci nie grozi, jesli nie - na każdej ulicy może stać i nie będzie to miało znaczenia.