Dziś policja oddzieliła od krzyża przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie jego obrońców. Przesunięto ich kilkadziesiąt metrów dalej do zamkniętej barierkami ogrodzenia przestrzeni.
Hierarchowie kościoła Rzymsko-Katolickiego z ulgą odetchnęli podobnie jak przeciwnicy lokalizowania krzyża w przestrzeni publicznej, a przede wszystkim ci, którzy wstydzili się obecności tego krzyża i jego obrońców przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie.
Dokonało się!
\"A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra matki Jego, Maria, żona Kleofasa i Maria Magdalena\" (J 19,25)
A co - to sobie każdy tak może pikietować w tym miejscu? Zwolennicy zielonych motocykli czy czerwonych kapturków też? To tak sobie mozna z powodu tragicznie zmarłych marynarzy, turystów itp - stawiąc symbole religijne?
Twiersze w tym kraju są niepotrzebne!!! Precz z twierdzami, zaraz się tam zjawimy z transparentami i twierdzą z kamieni...
Usuwając osoby spod krzyża przed Pałacem Prezydenckim zastosowano fortel, którego celem jest wyprowadzenie krzyża bez zapewnienia gwarancji, że stanie tam pomnik upamiętniający prezydenta i inne ofiary katastrofy smoleńskiej.