https://wiadomosci.onet.pl/kraj/stanisla ... sie/5j0ql4
"Stanisław Tyszka: jeżeli miałbym kogoś przepraszać, to małpy, które mogły poczuć się urażone
– Nie dopuściłem do robienia przez posłów z PO i Nowoczesnej cyrku z obrad Sejmu RP. Zasugerowałem, aby nie zachowywali się jak małpy w cyrku – mówił w "Dziś wieczorem" wicemarszałek Stanisław Tyszka, wyjaśniając słowa, jakich użył podczas burzliwej debaty na temat aborcji.
Stanisław Tyszka z Kukiz ’15 mówił w "Dziś wieczorem" o kulisach środowej debaty w Sejmie nad obywatelskim projektem komitetu "Stop Aborcji". Po zakończeniu dyskusji Tyszka nie dopuścił do zadawania pytań i zamknął obrady.
W TVP Info wicemarszałek zapewnił, że zgodnie z przepisami mógł nie dopuścić posłów do głosu. – Uprzedzałem, że mogę tak zrobić, jeżeli nadal będą zachowywali się w sposób nielicujący z powagą Sejmu. Nie dopuściłem do robienia przez posłów z PO i Nowoczesnej cyrku z obrad Sejmu RP. To jest mój obowiązek – mówił. Podkreślił, że o życiu ludzkim należy rozmawiać z szacunkiem, a nie z wrzaskiem i nienawiścią.
"Przeprosiłbym małpy"
Przyznał, że potem miał krótką rozmowę z posłem Jerzym Meysztowiczem z Nowoczesnej i Jakubem Rutnickim z PO. – Kontynuując metaforę cyrku zasugerowałem, aby nie zachowywali się jak małpy w cyrku – powiedział. – Szczerze mówiąc po paru dniach refleksji, jeżeli miałbym kogoś przepraszać, to przeprosiłbym te małpy, które mogły poczuć się urażone takim porównaniem – dodał.
Posłowie Nowoczesnej złożyli wniosek o odwołanie Tyszki. Już wiadomo, że PiS go nie poprze.
Przestępstwo podczas obrad komisji?
Tyszka powiedział, że na posiedzeniu komisji sprawiedliwości i praw człowieka, która burzliwie obradowała w środę, miały miejsce nieprawidłowości. – Z tego, co słyszałem, głosowali posłowie, którzy nie mieli prawa do głosowania. A to może być przestępstwo – powiedział. Jego zdaniem marszałek Sejmu powinien sprawę zbadać.
Tyszka zapewnił, że zgłosi to na najbliższym posiedzeniu. – Jedną z osób, która podnosiła rękę podczas głosowania, a nie jest członkiem tej komisji, była Ewa Kopacz – powiedział."