Czy jest szansa na zwolnienie z opłat za DPS? - Domy Pomocy Społecznej, Zakłady Opiekuńczo-Lecznicze

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 8 ]

Napisano: 25 mar 2021, 17:18

Dzień dobry Państwu.
Chciałabym z góry przeprosić za założenie wątku o temacie, który za pewne wiele razy się tu przewijał. Sprawa jest dosyć pilna i nie bardzo mam czas na przeszukiwanie forum.

Ojciec mojego męża ma trafić do DPS. Osoba po udarze, niekontaktująca, ma tam trafić prosto ze szpitala.

Czekamy na kontakt ze strony pracownika socjalnego, w sprawie wywiadu środowiskowego.

Dochód mojego męża to ok 3.500zł, mój ok 5.000.

Mąż ma jeszcze 4 rodzeństwa. Niestety dla nas wszyscy pracują na czarno, 3 ma chorobę alkoholową. Rodzice męża to też alkoholicy. Matka też pracuje bez umowy. Mąż w dzieciństwie był zaniedbywany, bity, stosowano wobec niego przemoc psychiczną itp. Do tej pory utrzymywaliśmy kontakt z rodziną męża mocno na dystans. Nie było to zdrowe dla stanu psychicznego męża. Nie mamy żadnych orzeczeń sądu w sprawie znęcania się, zaniedbań ze strony rodziców. Rodzina jest "pod opieką" MOPS.

Boimy się, ze obciążą nas całą kwotą za pobyt teścia, co w naszym odczuciu byłoby ogromnie niesprawiedliwe.

Uprzejmie proszę o pomoc. Czy według Państwa jest szansa na całkowite zwolnienie nas z opłat? Czy lepiej zgodzić się na kwotę, np 150zł? Czy jeżeli zgodzimy się na kwotę,np. 150zł to czy co roku trzeba będzie powtarzać procedurę i może się zdarzyć, że za rok dołożą nam np. 2000zł? Czy jeżeli zgodzimy się płacić to co z opłatami za leki i pieluchy? Czy pracownik socjalny weźmie pod uwagę kredyt hipoteczny jaki mamy?

Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Mediator2021
Praktykant
Posty: 6
Od: 25 mar 2021, 16:54
Zajmuję się: bezrobotna


Napisano: 26 mar 2021, 12:16

Kryterium dochodowe na osobę w rodzinie wynosi 528zł. Nie wiem czy posiadają Państwo dzieci, ale tak czy siak przy takich zarobkach przekraczacie kryterium dochodowe. Według mnie szanse na całkowite zwolnienie z opłat są znikome przy takich dochodach.
Byłam w podobnej sytuacji i pracownik socjalny na wywiadzie kredyt hipoteczny uwzględnił, a kredyt konsumpcyjny już nie. W Pani sytuacji w ciemno zgodziłabym się na te 150zł, bo wg kryterium płaciliby Państwo dużo więcej.
Opłaty za leki i pieluchy są dokonywane z 30 pozostałych procent dochodu samego mieszkańca ( o ile wyrazi zgodę), mogą tez Państwo dobrowolnie przekazywać pewna kwotę na konto depozytowe mieszkańca dps, a pracownik socjalny podczas wywiadu środowiskowego może zaznaczyć to w wywiadzie.

Swoją wypowiedź popieram tylko i wyłącznie prywatnym doświadczeniem w tej kwestii.
Socjalna_FiGa
Praktykant
Posty: 8
Od: 26 mar 2021, 12:05
Zajmuję się: DPS

Napisano: 26 mar 2021, 15:29

Nieco uściślając: kwota powyżej której jest się ściganym to 300% owych 528 zł czyli 1584 zł.
Jeśli Państwo mają dzieci (nieletnie) to kwtoa dochodu rodziny (ca 8500) dzielona jest przez liczbę osób w rodzinie - i JEDYNIE Z NADWYŻKI MOŻNA ŚCIGAĆ MĘŻA.
Dla przykładu: jeśli jest 2 dzieci, to dzielimy 8500 przez 4 osoby. Wychodzi ca 2125. Męża można ścigać za kwotę 2125-1584 = ok. 540 zł.
TO JEST WAŻNE : czasem OPS-y stosują zmanipulowany algorytm liczenia opłat (stosując odpowiedzialność zbiorową rodziny) i wyliczają opłaty z kosmosu (są tony orzeczeń na ten temat - i są wciąż te próby manipulacji...)

Jeśli Państwo nie mają dzieci, to jest oczywiście gorzej: kwota na osobę to ca 4250 i męża można ścigać na ok 2700...
Bardzo ważna jest walka o zwolnienie z opłat - a tutaj konieczne jest zebranie jakichkolwiek dowodów trudnej sytuacji z dzieciństwa. MOPS może powiedzieć, że to ma gdzieś - ale jeśli to jest ten sam MOPS który zajmuje się całą tą patologiczną sytuacją - to jest jakaś szansa.
Art 64 ups pozwala oczywiście zwolnić ze względu na takie zaburzenia więzi rodzinnych - jednak trzeba się nastawić na walkę, bo często organy gminne działają na zasadzie egzekutora i nie interesują się ludzkimi aspketami sprawy. Jednak jest bardzo dużo orzeczeń, które jasno stwierdzają, że w wypadku zaburzenia sytuacji rodzinnej można zwolnienia udzielić.
Bardzo ważne: gromadzić wszelkie dowody (zeznania świadków, zeznania rodzeństwa, sąsiadów, nauczycieli ze szkoły...)
obserwator
Stażysta
Posty: 183
Od: 03 cze 2018, 21:36
Zajmuję się: nauka

Napisano: 27 mar 2021, 19:40

Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Niestety, lub stety w obecnej sytuacji nie mamy dzieci. Wpadłam natomiast na pomysł separacji. Wtedy z męża można by ściągnąć nadwyżkę od ok 2100, gdyby doliczyć do tego pół raty kredytu hipotecznego, opłat za mieszkanie to kwota byłaby całkiem OK. Nie wiem jak długo czeka się na rozprawę w sprawie separacji.

Nie ukrywam, że wolelibyśmy płacić te 150, 300zł niż prać brudy w sądzie. Takie rozdrapywanie ran z dzieciństwa nie jest niczym przyjemnym. Martwię się tylko czy np. za rok nie narzucą nam opłaty maksymalnej.
Mediator2021
Praktykant
Posty: 6
Od: 25 mar 2021, 16:54
Zajmuję się: bezrobotna

Napisano: 28 mar 2021, 20:03

Separacja nic nie pomoże ani nawet rozwód. Liczy się tylko to, czy prowadzi się wspólne gospodarstwo domowe. Gdyby Państwo byli bezrobotni, ale mieszkali np. z Pani siostrą (też bezrobotną) i jej pracującą córką - np. zarabiającą 10.000 zł - i prowadzilibyście wspólne gospodarstwo, to Pani mąż byłby traktowany jako osoba osiągająca dochód 2500. Tak samo traktowane są dzieci, które nie pracują, ale mieszkają z rodzicami. Pojęcie "wspólnego gospodarstwa" jest oczywiście bardzo mętne - mowa tam o wspólnym załatwianiu spraw życiowych etc. To jest jednak absolutnie zabójcza regulacja i trzeba bardzo uważać. W ten sposób pomoc społeczna wlepia opłaty ludziom, którzy nie mają absolutnie żadnych własnych realnych dochodów (np. maturzystom czy studentom mieszkającym z rodzicami - nawet jeśli faktycznie nie dostają od rodziców pieniędzy).

Istotne jest więc tylko to, czy Państwo prowadzicie wspólne gospodarstwo domowe. Gdyby Pani nie miała ochoty finansować teścia-alkoholika i się wyprowadziła, zaś mąż musiałby sam utrzymywać mieszkanie - to nadwyżka byłaby mniejsza, tzn. tylko dochód męża byłby brany pod uwagę. A przecież Pani miałaby prawo odwiedzać męża, nawet często - miałaby prawo Pani mieć swoje rzeczy w swoim mieszkaniu/domu i przychodzić tam sobie pobyć. Sądzę nawet, że mąż mógłby poczęstować Panią obiadem, byle tylko sam go ugotował z produktów nabytych za własne pieniądze. A kiedy popsuje się lodówka - to za własne pieniądze kupi nową lub naprawi.

Niezależnie od kwestii zwolnienia - tutaj bez ostrej walki się nie obejdzie, Pani mąż jest zbyt łakomym kąskiem dla budżetu gminy - warto zadać pomocy społecznej pytanie, kiedy uznaliby że prowadzicie Państwo odrębne gospodarstwa domowe. Przy tym warto pamiętać, że pracownicy socjalni są na ogół życzliwi ludziom - to nie są przecież egzekutorzy opłat zza biurka tylko realnie stykają się z ludzkim nieszczęściem i problemami. Więc sądzę, że możecie Państwo liczyć na życzliwą poradę.
Natomiast co do zwolnienia z opłat - to już bym składał wniosek i gromadził wszelkie materiały. Na zgodę na 150 zł miesięcznie bym nie liczył, bo z męża za dużo można fajnie ściągnąć. Walka nie byłaby przed sądem, bo wniosek rozpatruje organ gminy (pomoc społeczna), zaś sama walka odbywa się poprzez odwołania do SKO i ewnetualnie sądów administracyjnych. Pranie brudów odbywa się więc na papierze. Bardzo ważne jest gromadzenie jakichś dowodów, bo bez tego żaden organ - nawet przychylnie nastawiony do ludzi - nie udzieli Pani mężowi zwolnienia.

Proszę też pamiętać, że organy wymierzają opłatę też wstecznie - od momentu przyjęcia do dps. Więc nawet jeśli przez pół roku albo rok będzie cisza - to nic dobrego nie zwiastuje, bo licznik tyka. Organ wygramoli się za rok i naliczy wstecznie.
obserwator
Stażysta
Posty: 183
Od: 03 cze 2018, 21:36
Zajmuję się: nauka

Napisano: 29 mar 2021, 19:40

Pomysł z prowadzeniem oddzielnego gospodarstwa domowego jest bardzo dobry, dziękuję. Mogę "wyprowadzić się" do koleżanki na przykład.
Jeżeli chodzi o dowody na zaniedbywanie, przemoc to jedyne co przychodzi nam do głowy to zeznania świadków: moje, rodzeństwa męża, pomyśleliśmy też o nauczycielach z podstawówki, gimnazjum. Nie mamy innych dowodów. Żadnych protokołów z obdukcji itp. Mąż przyznaje, że nigdy nikomu nie zwierzał się z tego co się dzieje w domu. Co jest zrozumiałe. Zastanawiam się czy MOPS, który opiekuje się tą rodziną od lat może na nasze wezwanie/prośbę udostępnić akta?
Mediator2021
Praktykant
Posty: 6
Od: 25 mar 2021, 16:54
Zajmuję się: bezrobotna

Napisano: 30 mar 2021, 10:40

Zeznanie strony/świadka jest dowodem w postępowaniu administracyjnym. Organ może oczywiście stwierdzić, że wszyscy kłamią - ale musi mieć do tego dobre podstawy. Dlatego trzeba zebrać jak najwięcej. Zeznania nauczycieli etc - to bardzo dobry pomysł, bo są to osoby z zewnątrz, a więc nie można im zarzucić np. interesu osobistego.
Jeśli OPS ma dokumentację dotyczącą okresu dzieciństwa Pani męża - to oczywiście jest ważny dowód i jak najbardziej można się na ten dowód powołać.

Jednak należy pamiętać, że nawet 100% dowód krzywdy nie gwarantuje zwolnienia. Moglibyście Państwo mieć nawet film dokumentalny obrazujący katowanie dziecka żelaznym prętem - a organ sobie oświadczy coś w stylu "strona nie umiała sobie ułożyć relacji z ojcem, ale to nie jest powód aby przerzucała swoje zobowiązania na społeczność". A na dodatek, że krzywda jest czysto subiektywna i pozbawiona znaczenia dla organu. Tak się też zdarza.

To zależy od tego, na kogo się trafi - tzn. jaka jest "zawartość człowieka w urzędniku". I bardzo zależy od tego, na ile gmina/pani kierownik OPS-u naciska, aby takie ofiary traktować jako fajne źródło dochodu do gminnego budżetu. Decyzja jest uznaniowa - co nie znaczy, że dowolna.
Przy dobrych dowodach jest duża szansa - jest cała sterta orzeczeń na temat roli relacji rodzinnych, były interwencje Rzecznika Praw Obywatelskich etc. Są reportaże medialne - można się próbować ratować. A może też być tak, że traficie Państwo na ludzkie podejście - tak też się przecież zdarza.
obserwator
Stażysta
Posty: 183
Od: 03 cze 2018, 21:36
Zajmuję się: nauka

Napisano: 31 mar 2021, 16:17

Sytuacja zrobiła się bardzo ciekawa. Zastanawialiśmy się z mężem jak to możliwe, że teść trafił do DPS , mimo, ze nie może sam o sobie stanowić przez jego stan. Aby umieścić taką osobę w DPS trzeba ją ubezwłasnowolnić, ustanowić opiekuna prawnego itp. Otóż dziś mąż zadzwonił do szpitala i okazało się, że teść trafił do DPS na swój własny wniosek. Ciekawe, bo mąż wiele razy rozmawiał z lekarzami teścia i każdy mówił, że teść nie kontaktuje, brzydko mówiąc jest jak warzywo. Rodzina męża mimo, trudnych warunków lokalowych jest gotowa przyjąć go do domu, pewnie głównie ze względu na zasiłek opiekuńczy. W każdym razie podejrzewamy, ze teść trafił do DPS bezprawnie. Co możemy w tej sprawie zrobić? Przecież to fałszowanie dokumentacji medycznej, fałszowanie podpisu pacjenta.
Mediator2021
Praktykant
Posty: 6
Od: 25 mar 2021, 16:54
Zajmuję się: bezrobotna



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 8 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x