Napisano: 29 wrz 2007, 22:56
Jestem pracownikiem socjalnym, pracuje w Osrodku gdzie jest 4 pracowników + kierownik. Pracy mamy co nie miara, w teren jezdzimy raz w tygodniu , mamy po 70 kartotek czynnych, zaiłkiokresowe lub celowe sa przyznawane na dwa miesiące , takze co m-c mamy po 20 30 wywiadów , uważam ,ze codzienne latamie w teren jest bezsensu, a dlatego ,ze jak jest samochód mozna powyzsze wywiady zrobic w ciagu w tygodnia, no bo cóz mozna rozmawiac miesiac w miesiac z rodzinami, które i tak ignoruja nasze słowa. U nas w Osrodku mamy bardzo duzo pracy biurowej ,uwazam,ze jest tak wszedzie . Nasza praca to nie tylko wyjscia w teren, niekiedy wyjscie w teren nic nie daje , jedynie tylko zal i groze, ze jestesmy tak bezrodni i narazamy sie na kpine! Nasza praca w Osrodku jest nastepujaca:
-napisanie wywiadu z obliczeniem dochodu rodziny/ rachunkowosc/
i zebraniem stosownej dokumentacji
- wpisanie w Pomost
- wydanie decyzji
b/inna praca
- dodatki mieszkaniowe
- zobowiazania alimentacyjne
- kompletowanie wywiadów do DPS
- rozdawanie zywnosc
- wysdawanie w kasie pieniedzy dla podopiecznych
- opracowywanie decyzji odmownych
- redagowanie i wysyłanie wszystkich pism
- obecnie przyjmujemy wnioski ,,Uczeń na wsi\" kazdej osobie poświecamy duzo czasu , ach ,żal mi tych co pisza ,że u nich pracownicy nic nie robia !!!!
TO JEST CODZIENNA PRACA ,NIEKIEDY ZABIERA NAM CENNY CZAS W DOMU
Uwazam, że wszedzie tak jest i nie ma taryfy ulgowej...POZDRAWIAM