piszesz, że znaczna część nie wymaga stałej opieki - jak to stwierdzasz? Podważasz orzeczenie lekarskie? A co według Ciebie oznacza stała opieka? W ustawie nie ma definicji jak ma wyglądać opieka a i też nie ma nic o samodzielności, chyba się rozpędziłaśRoma pisze:Na ostatnich wywiadach było u nas kilka przypadków braku opieki,ale głównie uchylamy, ponieważ znaczna część kompletnie nie wymaga stałej opieki.Albo nigdy nie można zastać opiekuna,albo w ogóle nie otwierają drzwi.Sąsiedzi często potwierdzają samodzielność niepełnosprawnego.
Mieliśmy podobny przypadek. Opiekuna nigdy nie było w domu i nie stawiał się na wezwania,a sąsiedzi potwierdzali że niepełnosprawna mieszka samotnie robi zakupy, sprząta,gotuje więc za co brał pieniądze?Za opiekę,czy za posiadanie przez podopieczną orzeczenia? Już nie bierze.Takie postępowanie to nic innego jak wyłudzanie publicznych pieniędzy przy okazji uszczuplanie kwot przeznaczonych dla faktycznie sprawujących opiekę.Niestety w wyniku fatalnej obecnej ustawy jak i tej sprzed 2012r ten niecny proceder jest rozwinięty na bardzo szeroką skalę.Szacuje się że połowa legitymująca się orzeczeniami o znacznym stopniu niepełnosprawności jest w stanie samodzielnie egzystować bez konieczności stałej opieki osób drugich. W części wymagają tylko pomocy okazjonalnej.Kati@ pisze:piszesz, że znaczna część nie wymaga stałej opieki - jak to stwierdzasz? Podważasz orzeczenie lekarskie? A co według Ciebie oznacza stała opieka? W ustawie nie ma definicji jak ma wyglądać opieka a i też nie ma nic o samodzielności, chyba się rozpędziłaśRoma pisze:Na ostatnich wywiadach było u nas kilka przypadków braku opieki,ale głównie uchylamy, ponieważ znaczna część kompletnie nie wymaga stałej opieki.Albo nigdy nie można zastać opiekuna,albo w ogóle nie otwierają drzwi.Sąsiedzi często potwierdzają samodzielność niepełnosprawnego.
Podstawa prawna-uniemożliwianie przeprowadzenia wywiadu środowiskowego,brak opieki.ramonka pisze:Jeżeli rzeczywiście jesteś pracownikiem OPS, nie picuj i nie ściemniaj. Lepiej napisz konkretnie na jakiej podstawie prawnej odmawiacie . Samo negatywne nastawienie do ludzi i zacietrzewienie w nienawiści, to za mało. Nie przypuszczam też, że jako urzędnicy macie upoważnienia od komisji lekarskich do unieważniania ich orzeczeń. Przyjmij do wiadomości i stosowania na przyszłość, że w Polsce obowiązuje prawo stanowione przez Ustawy. Tobie może się nie podobać, ale jest obowiązujące. Także dla samo uwielbiającego się urzędnika. Jeżeli nie będziesz postępować wg tego prawa, prędzej czy później narazisz się na reakcje dyscyplinujące w pracy i nie tylko.
Ja jestem pracownikiem OPS prowadze swiadczenia rodzinne od początku. Wiecej. Mój tato ma orzeczenie o znacznym stopniu, nie będę się rozpisywac jakie ma schorzenia, ale ma ZNACZNY stopień. I zapewnam cię , wcale nie potrzebuje stałej, całodobowej opieki. Co więcej, moja 89 letnia babcia mimo znacznego stopnia radzi sobie wyśmienicie. A spróbuj ją w czym wyręczyć!! No chyba, że wieszanie prania czy firanek. Sama wstanie, sie ubierze, uszykuje sniadanie, pójdzie po zakupy, prawnuków przypilnuje, obiad da nas ugotujeramonka pisze:Jeżeli rzeczywiście jesteś pracownikiem OPS, nie picuj i nie ściemniaj. Lepiej napisz konkretnie na jakiej podstawie prawnej odmawiacie . Samo negatywne nastawienie do ludzi i zacietrzewienie w nienawiści, to za mało. Nie przypuszczam też, że jako urzędnicy macie upoważnienia od komisji lekarskich do unieważniania ich orzeczeń. Przyjmij do wiadomości i stosowania na przyszłość, że w Polsce obowiązuje prawo stanowione przez Ustawy. Tobie może się nie podobać, ale jest obowiązujące. Także dla samo uwielbiającego się urzędnika. Jeżeli nie będziesz postępować wg tego prawa, prędzej czy później narazisz się na reakcje dyscyplinujące w pracy i nie tylko.