Na szczęście wśród nich są niezakompleksione, obyte w temacie, krytyczne wobec oferty i wymagające wobec szkoleniowców....- pisze nie byle kto -bo szkoleniowiec.
Mam taką nadzieję ! Szkoda tylko, że owi LUKSUSOWI i zadowoleni pracownicy socjalni są w mniejszości. Dowodem czego jest cały ten wątek, odpowiedzi pod tym konkretnym tytułem, jak i mnóstwo innych, podobnych tematów - gdzie pracownicy socjalni jęczą, narzekają i klną swój zawód. -( wytłuszczam celowo niedowierzając, iż to właśnie miałeś/aś na myśli przywołując owo skojarzenie z najstarszym zawodem świata? Porównanie ordynarne i prostackie - nie zaprzeczysz - wnioski jednakże szkoleniowcu wyciągaj na własną odpowiedzialność;)
ps. ciągła potrzeba udowodnienia swojej wiedzy papierkami ?- Skoro inwestycję w siebie podsumowujesz taką intencją -?nie pozostaje mi nic innego jak współczuć. Strata czasu....Może faktycznie czas pomyśleć o zmianie zawodu- na ten inny, zdecydowanie mniej wymagający..kwestia priorytetów i aspiracji osobistych. Nie wnikam, nie oceniam - nie moja sprawa.