Hę...... to może jakaś figura geometryczna może nawet z tego wyjść. Masz rację hzt musi koniecznie dporecyzować o kogo chodzi. Z mojej strony zapewniam pełną dyskrecję. Pozdrawiam
Zastanawia mnie, jakich narzędzi używacie do diagnozowania?
Właściwie do oceny niektórych obszarów nie wystarczą typowe i dostępne metody psychologiczne (szczególnie do oceny \"niezwłocznej\"...). Opieracie się wobec tego na obserwacjach?
@~ale jaja
dokładnie - jestem zdania, że lepiej poczekać, by ta diagnoza rzeczywiście miała znaczenie dla zrozumienia dziecka i jego zachowań oraz dla pracy wychowawczej.
Ale chciałabym jeszcze wrócić do narzędzi - jako psycholog mam metody do diagnozowania rozwoju psychomotorycznego dziecka, jego zasobów, deficytów, potrzeb, itd.
Natomiast pytanie o przyczynę kryzysu w rodzinie to dla mnie nieporozumienie. Oczywiście można podać to, co jest bezpośrednim powodem umieszczenia dziecka w pow, ale dociekanie przyczyn wymagałoby pogłębionej diagnozy rodzinnej, co przy niewspółpracujących rodzicach naturalnych często jest niemożliwe (nie mówiąc o zwyczajnym braku czasu przy innych obowiązkach).
Z drugiej strony może (dla urzędników) wystarczy ta \"powierzchnia\" w opisie. przynajmniej na początek
~Kinga część diagnozy sporządzić można na podstawie dokumentów zdobytych przy przyjęciu oraz wywiadu z pracownikami którzy wcześniej pracowali z rodziną. Ponadto diagnoza rodziny ma być drogowskazem do pracy z nią - jeśli rodzina nie współpracuje i unika kontaktu i .... to jest to równie diagnostyczne jak metody projekcyjne i można na podstawie tych informacji zbudować plan pracy z rodziną i wskazania do tej pracy.