Do Dzibar - HYdE PaRK

  
Strona 2 z 4    [ Posty: 31 ]

Napisano: 07 paź 2014, 18:00

Ja bym jej pozwolił pisać ponieważ to dla niej taka mini psychoterapia.
Musiała bardzo przeżyć tamto zwolnienie. Do dziś boryka się z jego skutkami. W takiej sytuacji (ciągły lęk o przyszłość, rodzinę, byt) sprawia że głowa mocno szwankuje. Pojawia się nerwica, depresja, frustracja.

Ja bym na miejscu Zdzisławy już dawno był u psychiatry. To żaden wstyd. Sam także kiedyś byłem u takiego specjalisty bo zjadały mnie cechy mojego charakteru - pamiętliwość i nieufność. Z ciekawości poszedłem. Kurcze nawet nie wiecie jakie do tych lekarzy są kolejki. Przeważają w nich niestety ludzie młodzi. Przy okazji poznałem fajną laskę:D

Nie zabraniajmy jej pisać. Jeżeli tu anonimowo nie wyleje tego co leży jej na duszy to pewnego dnia stanie się niebezpieczna dla otoczenia. Emocje są jak gazy gastryczne. Muszą uchodzić.
Mnie niepokoi u niej to że często pisze sama ze sobą. Tworzy tasiemcowe wątki w których nikt oprócz niej się nie udziela. Taka sieciowa schizofrenia albo zwykły spam.

Życzymy zdrowia i powodzenia.
Adam29


Napisano: 07 paź 2014, 19:40

biedna bettta ...załamana -och nie tak miało być..

Pani Dzibar - głupia bettta pisała o mnie i do mnie - ale przecież pani to wie ? no przecież. Ale odpuśćmy dziewczynie - no jest durna i tyle- co tu tłumaczyć.
emilka14

Napisano: 08 paź 2014, 3:05

Post jest wyraźnie zatytułowany "do dzibar" a nie "o dzibar" więc dziwią mnie tłumaczenia czy łaskawe pozwolenie, że wolno mi pisać na forum pracowników socjalnych czy zabrać głos w swojej sprawie o nierozwiązanym problemie ( waszym ). Nie uważam sie ani za kogoś lepszego, ani gorszego pomimo, ze tak bardzo deprecjonuje się to co piszę. Przez te lata przeszłam wiele etapów; żaloby po wielu stratach ( bo to nie byla jedna strata).
Nie mam nic do ukrycia i nie zamierzam sprzatać pod dywan tego co należy uporządkować i wyjaśnić od A do Z. Gdyby to była tylko moja sprawa to bym otworzyła blog, ale to nie jest tylko moja sprawa i Wy doskonale o tym wiecie
Nie czuję do nikogo urazy ani żalu, chcę zakończyć sprawę i otrzymać odszkodowanie -( bardzo wysokie odszkodowanie - na tym etapie bardzo wysokie) - to wszystko - i im predzej to nastapi tym lepiej będzie dla wszystkich.
Pewnych rzeczy nie da sie cofnąć - tak mi bylo widać pisane - rozumiem, że na kogos musialo trafić i ja zostalam "wyróżniona"i taka moja rola na tym swiecie, ale nie wmawiajcie mi, ze moglabym kogos skrzywdzić bo robienie ( czyja to projekcja) ze mnie kata to wasza projekcja nie moja,
Bog mi dał takie talenty, że potrafie w sposób kontrolowany odreagowywać i zamykanie ust nic nie pomoże. Kwestie trzeba rozwiazać i ja to robię.
Inną jest sprawą, odepowiedzialność za to wszystko co sie zdarzyło, a co nie powinno nigdy sie wydarzyć.
Jednak badźcie uczciwi - skoro moja rodzina musiąla przez to wszystko przejść - o sobie juz nie wspominam - to Wy nie możecie zrobić tak niewiele aby spokojnie dać mi pokończyć to co zaczęlam nie za swoją dobrowolną decyzją - ale zmuszona do tej nierównej - od początku walki
Można zwariować - prawda? A JEDNAK NIE ZWARIOWAŁAM. Ucierpiała na tym jakośc mojego życia, mojej rodziny, nasze marzenia i plany, ale tez dzieki temu przekonalam sie o wartości mojej rodziny. Więc żyjcie i dajcie żyć bo w moim przypadku to i tak od 10 lat życie na kredyt, każdy dzień to nowe wyzwanie - mam nadzieje to skończyć w tym roku.
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 08 paź 2014, 4:37

Dodam; że pisząc skończyć miałam na myśli sprawę kwestii procesowej bądź ugodowej - żeby nie było watpliwosci, ( ani nadinterpretacji Adama ) poniewaz tak jak pisałam wczesniej potrafię odreagowywać właściwie - kontrolowanie w sposób jak widać konstruktywny = chociaż pozbawiono mnie na dlugi czas środków i możliwości, wsparcia oraz urągano mojej godnosci oraz godności mojej rodziny - nie dałam sie ani zmanipulować, ani zastraszyć, ani tym bardziej wciągnąc w jakieś układy czy manipulacje i na tym teraz polega moc moich przekonań oraz siła, że jestem niezależna.
Nie chcę tutaj pokazywać się w roli siłaczki bo wcale to doświadczenie i wszystko co jest z nim zwiazane nie jest łatwe w realu i przyjemne.
Natomiast nie pozwalam na personalne ataki ignorantów na moja osobę. To jak dalece mnie skrzywdzono w wielu aspektach zycia nie ulega watpliwosci i łaskawe pozwolenie czy deprecjonowanie skali czy wartości tych doswiadczeń nie powinno upoważniać nikogo do snucia przypuszczeń, że tkwi we mnie jakaś bomba.
Jestem specjalistą pracy socjalnej z wykształcenia czyli z wyboru, ale również z "powołania" czyli samej w sobie i jak widać kwestią czasu jest rozwiązanie problemu, którym ops i MPiPS chciałoby sprzatnąć pod dywan, a mianowicie kwestia pracowników socjalnych ( i nie jest to istotne czy tych pracujacych, czy już nie pracujacych, mlodych czy starszych - bardziej doswiadczonych czy mniej.
Tak emilka myślę, ze temat wyczerpalam, przykro mi, ze po raz kolejny wchodzicie mi w drogę - nie pomagając - a szkodząc.

Dużo mnie emocjonalnie kosztują te wasze sumienia i nie mam na nie siły w obliczu terminów i spraw przed którymi stoje, dlatego nie wywolujcie mnie do tablicy - jak będę gotowa i wy będziecie gotowi to pewnie kiedyś jeszcze porozmawiamy, ale nie na tym etapie
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 08 paź 2014, 20:34

Dzibar, to co robisz to jest typowy ekshibicjonizm biograficzno-emocjonalny. Czerpiesz z tego jakieś (sobie znane najlepiej) korzyści. Obnażasz się, wystawiasz, prowokujesz i masz pretensje, że ktoś patrzy i komentuje. Ci, którzy odpowiadają w taki czy inny sposób - też załatwiają swoje potrzeby, dzięki tobie. Rozumiesz? Ani ten, ani inny wątek nie jest twoja własnością.
obserwator

Napisano: 09 paź 2014, 10:45

Rozumiem to od pewnego czasu tak jak od pewnego czasu zdaje sobie sprawe z tego, ze zostalam w perfidny sposób wykorzystana i dlatego z całą bezwzględnością wykorzystuję swoje prawa tak jak mnie wykorzystano( z czego teraz zdaję sobie sprawę, a wcześniej sądziłam wg siebie, ze można tylko do pewnych granic się posunąć bo etyka itp.)- dążąc do uzyskania odszkodowania i odzyskania zdrowia ( nie tylko mojego - calej mojej rodziny)
Podczas rządów PO wszystkie chwyty są dozwolone; ten rzad walczy po trupach i jego urzednicy stosują rowniez prawo niezgodnie z prawem, a ja swoich praw nie jestem w stanie wyegzekwować. Obnażylam w calości podle metody jakie PO stosuje; jest takie powiedzenie, ze jezeli pracujesz to tez sie pobrudzisz i ja zdalam sobie sprawę z tego dlaczego od zlego trzeba uciekać, tyle tylko, ze jeżeli nie masz gdzie ucieć ( i jak dlugo można uvciekać) - to w końcu musisz podjac walkę i ja to wlaśnie robie - a jakim kosztem to sam to okreslileś.
Nie zamierzam sie poddawać patologicznemu systemowi dlatego jedyne co mogę zrobić to wlaśnie to co robię konsekwentnie aż do zalatwienia sprawy i rozwiązania problemu w całości.
Jeżeli ktoś załatwiając własne potrzeby uważa, że bezkarnie może niszczyć moją rodzinę i wypaczać jej piękno to się myli. Nie pozwolę uragać godności mojej rodziny! ROZUMIESZ! Każda wyrządzona mojej rodzinie krzywda będzie jej wynagrodzona wielokrotnie, aby wiedzieli i czuli, że sa kochani bo teraz nie czują tego, a ja nie jestem w stanie im to wytłumaczyć.
Pomijam tych, którzy to sprowokowali, ale fakt, ze nie otrzymalam adekwatnej pomocy od państwa ( wsparcia, rzetelnego procesu sadowego - nie przeciaganego w nieskończonosc itp. wielu innych sprawach - to sprawia, ze sama musze uporac sie z licznymi problemami i jak widać powoli ale caly czas do przodu coraz już szybciej)
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 09 paź 2014, 12:53

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
do dzibar

Napisano: 09 paź 2014, 13:06

Ten się śmieje kto się śmieje ostatni.
"Aby zamysły serc wielu wyszły na jaw"
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska

Napisano: 09 paź 2014, 17:21

Jeszcze raz: co co daje epatowanie swoimi dramatami w sieci? Potrafisz krótko i rzeczowo odpowiedzieć na zadane pytanie?
obserwator

Napisano: 09 paź 2014, 18:20

Siłę
Dzidka
dzibar
Specjalista
Posty: 22161
Od: 06 sie 2006, 18:41
Zajmuję się:
Strona WWW: http://vp.pl
Lokalizacja: Gliwice, Polska


  
Strona 2 z 4    [ Posty: 31 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x