Problem pojawia się wtedy, gdy w stanie tego permanentnego czuwania przebywamy... permanentnie. Utrzymywanie gotowości bojowej staje się wówczas podstawowym sposobem funkcjonowania. System nerwowy nieustannie zachowuje czujność. Nastawienie takie określamy terminem fight-or-flight – walki/ucieczki – i ma ono skutki fizyczne podobne do tych powodowanych przez chroniczny stres. Tracimy odporność, zaburzona zostaje praca wątroby, pojawiają się problemy z trawieniem i płodnością. Oddech się spłyca – wielu z nas wstrzymuje go zresztą przy każdym odebraniu maila czy esemesa, proszę sprawdzić. Dolegliwościom fizycznym towarzyszy wyczerpanie psychiczne. Mamy wrażenie przytłoczenia i niespełnienia. To paradoksalne, ale im bardziej stajemy się dostępni, tym bardziej się od innych oddalamy. A coraz potężniejsze technologie wzmagają w nas tylko poczucie bezsilności.
dzibar twierdzi że internetem \"wyleczyła\" ptsd!! to jest dopiero problem, ale do niej nie dociera, żyje internetem dla internetu i w internecie, w realu jest szaro, smutno, samotnie, same problemy, ta ucieczka w internet nie leczy wręcz przeciwnie
~~ale nie mozna mówić o wyleczeniu bo do tego droga daleka, jest jednak duza poprawa ( bez wsparcia psychiatrycznego i leków)~~ale pamietaj, ze ja posiadam wiedze z zakresu specjalizacji ( nieoceniona, dzieki temu mogłam z psychiatrą, który mnie diagnozował rozmawiać bardzo merytorycznie )
APEL O POMOC
Potrzebuję pomocy i proszę wszystkich, którzy to przeczytają o poinformowanie innych.
Sytuacja jest kryzysowa. Mam 10 dni na przeprowadzkę (trzecią już w ciagu ostatnich dwóch lat).
Szukam mieszkania docelowego gdzie będę mogla zameldować się na stałe. Na tym etapie nie stać mnie już obecnie na wynajmowanie drogiego mieszkania ( za ostatnie płacilam 1600 zł)
Od wielu lat jestem nękana i praktycznie co roku w okolicach kiedy moje dzieci powinny mieć komfort do nauki,zapewnione bezpieczeństwo ja jestem zmuszana do przeprowadzek. Jak już radzę sobie z przeprowadzka to moje dziecko od czterech lat w okolicy stycznia laduje w szpitali ( ale o tym innym razem
W ten sposób próbuje się mnie wykluczyć społecznie.
Moja sprawa jest na etapie kasacji w Prokuraturze Generalnej, która ostatnio skierowała pismo do PCPR aby sprawdziło moją sytuację życiową. sprawę przekazano zgodnie z właściwością miejscową do................................................OPS Gliwice, a więc do instytucji, która doprowadziła do mojej trudnej sytuacji
( przede wszystkim zdrowotnej ) tym samym kolo się zamknęło.
Na wywiadzie środowiskowym napisalam, że ządam naprawienia szkody przez OPS Gliwice, a pracownik socjalny ( nauczyciel ) powiedzial mi że moze mi zaproponować paczke żywnosciową i posilki w szkole.......................................
NIE ZAMIERZAM BYĆ KLIENTEM POMOCY SPOLECZNEJ I DLATEGO PROSZĘ O POMOC WSZYSTKICH TYCH, KTÓRZY MOGĄ POMÓC ABY POTRAKTOWALI TO JAKO SYTUACJĘ KRYZYSOWĄ (bo taka w gruncie rzeczy jest)
Nie pozwole urągać mojej godności i nie pozwolę się wykluczyć społecznie.
Przez ciągle nękanie i stallking ( uniemożliwienie mi podjęcia pracy w formie działalności gospodarczej) mam problemy finansowe i wychowawcze, zdrowotne - bo długotrwały stres nie pomaga mi wyjśc z tego zamknietego koła ( moje dziecko nie realizowanie obowiazku szkolnego - właśnie dostałam zawiadomienie ze szkoły).
Sytuacja wymaga natychmiastowych działań
Jeżeli ktoś ma informację o lokalu ( przynajmniej 2- 3 pokoje ) na terenie Gliwic lub okolic gdzie mogłabym sie na stałe zameldować ( mam termin do 30 września na opuszczenie lokalu) to proszę o pilny kontakt 783 838 189 lub e-mail: [email protected] lub [email protected]
ZA MIESIĄC GROZI MI BEZDOMNOŚĆ, mam czteroosobową rodzinę i nie pozwolę się wyrzucić na bruk aby polepszyć samopoczucie mobberom, nie przerwę też mojej działalności i nie pozwole sie zastraszać. Nie obawiam sie ani osmieszenia ani gróżb, które jasno odczytuję pod moim adresem.
Nie jestem osobą psychicznie chorą ( ale mam zdiagnozowany PTSD - stres pouracowy i chyba nikogo nie dziwi ten fakt biorąc pod uwage to co przeszłam.
Bez Was nie dam sobie rady - jestem już tak blisko zakończenia sprawy, jestem przekonana, że to co dzialo sie przez ostatnie cztery lata to sprawa ostracyzmu, wyrafinowanej polityki mającej na celu wyeliminowanie takich osób jak ja.
Proszę popytajcie i pomóżcie mi w przeprowadzce.
Nie pozwole na to abym jako specjalista pracy socjalnej miala zrujnować życie mojej rodziny bo nieuczciwy pracodawca wycisnął mnie jak cytryne i w obawie o swój stołek wyrucił na bruk.
Nie pozwole na to aby nieudolny rząd zlikwidował profesje pracownika socjalnego deprecjonując zawód pracownika socjalnego w miejsce ktorego zatrudnia sie innegrupy społeczne ( tak jak w Gliwicach: nauczycieli zamiast pracowników socjalnych po pracy socjalnej)
Jeszcze raz APELUJĘ do wszystkich potraktujcie to jako interwencje kryzysową, ktokolwiek wie coś o lokalu 2-3 pokoje z kucjnią i łazienka gdzie mogę na stałe się przeprowadzić ( z psem - dużym) to proszę o kontakt jak wyżej
I dziękuję
Jeszcze raz APELUJĘ do wszystkich potraktujcie to jako interwencje kryzysową, ktokolwiek wie coś o lokalu 2-3 pokoje z kuccnią i łazienka gdzie mogę na stałe się przeprowadzić z rodzina ( 4 osobowa i pies - duży) to proszę o kontakt jak wyżej
783 838 189 lub e-mail [email protected] lub [email protected]
Dziękuję