czy Wam się zdarzają ludzie bliscy obłędu? Rano mieliśmy Pana, który przyszedł się dowiedzieć co nowego w świadczeniach, gdy dowiedział się, że jak już to dopiero około kwietnia, to wpadł w taki szał, że dopiero straż miejska go uspokoiła a karetka odwiozła go do szpitala.
Nawet nie wiecie jak się bałam. Ten człowiek nie był sobą. Znam człowieka, zawsze miły, spokojny. Po uspokojeniu zrobiło mi się go żal i żony, którą się opiekuje. Po lipcu nie dostał - przekroczenie kryterium.