Człowiek nawołujący do podpalania biur poselskich i biur wyborczych PiS został ukarany grzywna w wysokości 500 zł i jednocześnie zwolniony z kosztów sprawy sądowej.
Nasz podopieczny za wyrwanie telefonu siostrze i przetrzymanie go dostał pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu plus koszty sprawy.
Niech ktoś mi powie, że władza nie wysyła do społeczeństwa komunikatów w rodzaju \"niszczcie PiS a my będziemy dla was wyrozumiali\".