Zawsze mnie intrygowało, że ci którzy na sztandarach mają takie wzniosłe hasła, jak te głoszone przez prezydenta Komorowskiego z ogromną łatwością zaciągają przed sądy swoich krytyków. Ale czy można dziwić się czytelnikom GW i spadkobiercom siły przewodniej PRL, że ich miłość do bliźniego jest tak wybiórcza?
Ja już od lat nie daję Owsiakowi złamanego grosza ale też nie bronię innym dawać. Ważne jest jednak aby ludzie, którzy dają pieniądze na WOŚP wiedzieli, że nie mogą liczyć na to, że dowiedzą się jak tymi pieniędzmi Owsiak rozporządza. Było nie było są to środki naznaczone na konkretny cel i okupione ciężką pracą młodzieży. Owsiak przewrotnie twierdzi, że nagrodą dla wolontariuszy jest ten jego Wód(a)-Stock. Ja mam wrażenie, że ten Wód(a)-Stock to taki Owsiakowy Miś. A jak stwierdzono u Barei im bardziej bezsensowny i drogi Miś tym więcej można na nim zarobić. Pytanie bowiem jest takie ilu wolontariuszy faktycznie jedzie na Wód(a)-Stock? Czy Owsiak pytał wolontariuszy czy oni chcą takiej "wdzięczności"? Jeśli bowiem prawdą jest, że organizacja tego czegoś kosztuje 8 milionów, to może wolontariusze woleliby wyjechać gdzieś na wakacje albo tablety? Albo jeszcze coś innego?
Ja sądzę, że niektórzy nareszcie zaczynają myśleć i liczyć. Podejrzewam, że koszty organizacyjne WOŚP przewyższają znacznie jej zyski. Proponuję więc aby Owsiak jako produkt WOŚP podawał nie tylko zebraną gotówkę i fanty ale także koszty organizacji całej imprezy, łącznie z wyceną pracy wolontariuszy, choćby tylko według najniższej krajowej.
I jeszcze jedno. Jesteśmy bodaj jedynym państwem w UE, w którym system "żebraczy" wyręcza państwo w wywiązywaniu się z jego podstawowych obowiązków, gdzie życie ludzkie zależy od tego czy uda się kupić sprzęt za wyżebrane pieniądze u jednego z najbiedniejszych w UE społeczeństw.
Ponadto, mogłoby się wydawać, że skoro nie daję ani złotówki na imprezę Owsiaka to nie powinienem go krytykować. Ale to jest nie prawda, gdyż każdy podatnik czy tego chce czy nie dokłada do WOŚP. Podobnie każdy kto płaci abonament RTV. Albowiem ktoś musi pokryć koszy transmisji telewizyjnych i koszy organizacyjne. Owsiak ma to za darmo ale czy TV i organizatorzy robią to za darmo? Absolutnie nie, robią to za nasze pieniądze. Z naszych podatków i abonamentów.