Socjalni pójdą przed tv na sylwestra z Polsatem. Żegnają złe, witają jeszcze gorsze.
Ja może zaproszę znajomych. Pogramy, popijemy, pogadamy. Klub kawalerów;)
Adam pisz wprost. Kraj jest tolerancyjny. Nie klub kawalerów (zresztą nie wiem skąd u ciebie takie staromodne wyrażenie, prawie jak stare panny) tylko spotkanie gejów.
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
Szczerze polecam Sylewestra w Bieszczadach "na inaczej" czyli Survival -odpoczynek i aktywność wszystko razem. Do północy podsumujesz 2014 rok z małym wyciskiem fizycznym, zdążysz przewartościować, przemyśleć pewne sprawy a o północy padasz na Tarnicy i wiesz, że żyjesz - 'Chryste Travel " jak jest pięknie.
W nosie mieć bale, srale, suknie i inne tandety ...
Wilno - polskie miasto. Podobno było piękne. Teraz po tylu latach komuny to może być Warszawa II. Nie wiem nie byłem. Żona ma wstręt do wschodu to nie wiem czy będę miał okazję. Poza tym tam są Litwini. A nie lubię jeździć do miejsc gdzie mnie z definicji nie lubią. No i Litwini raczej nie zadbali o polskie zabytki. Może w mniejszym stopniu jak Ukraińcy we Lwowie. Kiedyś gadałem ze znajomymi pochodzącymi z Lwowa. Płakać im się chciało po pobycie w tym mieście i oglądnięciu "radosnej" twórczości banderowców.
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare