Napisano: 07 paź 2008, 13:59
Szanowni Państwo.Chcę zapytać Was o zdanie w takiej sprawie:mój syn korzysta z obiadów z pomocy społ.Ostatnio chciał na stołówce oddać swoją zupę głodnej koleżance,wystarczyłoby mu samo drugie danie i deser.Zareagowała jednak kierowniczka stołówki ,zabroniła mu tego,nazwała wyłudzaczem bloczków i zagroziła, że zawiadomi pomoc,żeby zabrali mu obiady.Poszłam do niej po wyjaśnienie,ale mnie również postraszyła,że zabiorą mu obiady,jeśli to się powtórzy.Powiedziała,że dziecko może nie zjeść,ale podzielić się nie wolno.Zawsze uczyłam syna dzielenia się z innymi nawet jak się ma niewiele,.został niestety potraktowany za to jak oszust.Czy moglibyście mi coś poradzić.