Mam sytuację, gdzie o przemocy wobec kobiety zgłosił członek rodziny, nie mieszkający z ofiarą i sprawcą. Według kobiety sytuacja zdarzyła się tylko ten jeden raz. Sprawca nie nadużywa alkoholu, ale zdarzenie stało się pod wpływem alkoholu. Nie było wcześniej żadnych interwencji policji w sprawie awantur domowych ani tym podobnych rzeczy. W rodzinie jest małe dziecko, ale wobec niego nie stwierdzono przemocy. Zwołaliśmy grupę roboczą i zastanawiam się czy zakończyć sprawę na monitoringu, czy wnioskować o jakieś inne działania?
Nie zamykajcie od razu.Monitoring ,motywujcie PANA, uświadamiajcie o konsek.prawnych.Jest dzieciak postraszyć Sądem.Wziązc od kobiety ośw.pisemne ,że to było raz.I decydujcie.
Może jeszcze dodam, że osoba zgłaszająca przedstawiła historię sprawcy jako człowieka, który może być genetycznie obciążony alkoholizmem i agresją, gdyż jego ojciec nadużywał alkoholu i znęcał się nad rodziną. Myślę również o dziecku, czy mieszać w to własnie sąd na tym etapie?
Ta osoba nie wie do końca jak między nimi jest.To,że jego ojciec był taki a nie inny nie oznacza,że go powieli.Nie zaszkodzi pow.Sąd, ale czy ten 1 raz
ma im popaprać w papierach.To wy GR decydujecie, co robić a nie ktoś kto ma swoją wizję rodziny i wciska wam co mu pasuje.
Na Twoim miejscu nie powiadamiałbym sądu, a jedynie na początek przynajmniej wprowadziłbym monitoring na okres np. 3 miesięcy. Oczywiście mogło to być jednorazowe zdarzenie, ale jako specjaliści wiecie, że rzadko tak się zdarza. Obserwacja obowiązkowa oraz wprowadzenie rozmów o konsekwencjach używania przemocy, ale także pokazanie rozwiązania, iż można reagować niekoniecznie agresywnie. Należałoby w tym miejscu przeanalizować co było przyczyną przemocy i rozpocząć pracę w kierunku dania innego rozwiązania, ale w ten sposób, aby klient sam na nie wpadł podczas rozmowy z członkami GR.