Wybieram się na urlop nad Bałtyk i dlatego proszę was, wręcz błagam o pomoc. Gdzie powinienem pojechać żeby nie urazić uczuć estetycznych córki Młynarskiego, ani produktu TVN superniani, tudzież innych wspaniałych nadludzi z gatunku KOD, nie wykluczone że Kod-DaVinci?
Tak, to jest naprawdę straszne. Ja po prostu nie zdawałam sobie z tego sprawy, że za każdym razem gdy spotykamy jakąś wielką gwiazdę naszej PO-d, przepraszam PO-KOD, jeszcze mocniej przepraszam miałam na myśli PO-op kulturę i nachalnie ściskamy komuś z nich dłoń albo pozujemy do „słitfoci”, to narażamy tych biednych ludzi na ogromne męczarnie. Przecież oni z obrzydzenia aż skręcają się wewnątrz a muszą udawać, że uśmiechają się. Mało tego narażamy ich na ogromne koszty. Toż oni po takim kontakcie z „odpadkami społecznymi”, którymi z całą pewnością jesteśmy natychmiast oddają całą garderobę do pralni a sami poddają się dezynfekcji. O ja niegodna, błagam panią Młynarską, co to znana jest jedynie z tego, że jest córką swojego utalentowanego tatusia, ale jest znana, o wybaczenie. Moja zbrodnia wynikała bowiem z mojej głębokiej niewiedzy, ba nawet ciemnoty albo jeszcze bardziej z ciemnogrodu. O ja niegodna stąpać po molo, na którym swoje bose stópki stawiała ta zacna blondynka. Ale to przecież nie jej wina, że jest blondynką. Los czasem bywa niesprawiedliwy. Ale i tak jest lepsza ode mnie, bo przecież ja, to taka zwykła robolka, co to na życie musi zarobić pracą rąk a pani Agatka nie musi, bo przecież wszyscy ją znają, bo wiedzą czyją jest córką a w dodatku, całkiem niedawno wyszła za mąż za bardzo bogatego biznesmena. W Pudelku o tym pisali a ja czytam Pudelka bo to jest mój poziom rozwoju. Wprawdzie ostatnio przeczytałam kilka książek jakiegoś mało znanego Anglika Williama Shakespeare’a ale co ja z tego biedna zrozumiałam? Ja uprawiam tylko ogródek przydomowy a pani Agatka uprwia jogę. To chyba gdzieś w Japonii albo Indiach. Ale ja jestem ciemna.