Kłopoty z Matką - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 10 ]

Napisano: 28 lis 2012, 19:32

Witam. Mam pewne kłopoty z Matką. Od paru lat zaczęła tracić powoli kontrolę nad emocjami. Zaczęło się od małych kłótni z powodu z drobnostek jak nie umycia rąk (Mimo, że je umyłem, lecz nie mydłem), nie pobierania filmu na czas, niewydrukowania czegoś na czas itp. Normalnie nie byłoby wielkiego kłopotu z tym, lecz z wraz czasem dość często zaczęła nazywać mnie ś*iń, chorych, deb*lów. Wcale nie ma dla mnie czasu, a jak coś ważnego chce jej powiedzieć to krzyczy. Czasami jak ogląda telewizje i pyta się mnie czegoś to jak odpowiadam to krzyczy w stylu \"Nie odzywaj się teraz g*oju\"(Jak ogląda to nic nie można powiedzieć). Najgorsze jest to, że tak raz na miesiąc z pewnych powodu prosi mnie o zrobienie czegoś czego nie chce zrobić, to najpierw zaczyna narzucać swoją wolę(Proszenie zaczyna być żądaniem, mimo tego, że mówi inaczej).

Wraz czasem zaczyna mocniej przeklinać i wyzywać by bolało a potem zaczyna pchać, niszczyć moje rzeczy i wyłączać sprzęt(najczęściej komputer, który dość często używam do uczenia się programowania). Często prowokuje szarpaniny, a po pewnym czasie sama zaczyna szarpać swoimi pazurami. Po kłótni przez parę dni zachowuje się jakby to była moja wina i wspomina mi \"jakie krzywdy jej robię i że jestem draniem\", \"nigdy nie będę miał dziewczyny i jak będę miał to sama jej powie jaki jestem\", \"obyś miał gorsze życie ode mnie\" oraz moje \"ulubione\" \"tyle się poświęciłam dla ciebie, a tak mi dziękujesz\"(Niestety, o ile mam co podziękować i jestem wdzięczny za to co zrobiła dla mnie kiedyś, ale teraz jest zupełnie inną osobą, która nie kwiknie palca w sprawach emocjonalnych). Mówi mi też, bym coś zrobił dla niej, jakby nie zwracała uwagi na to co jej zachowanie wywołuje wokół jej.

Również mówi swoim koleżankom z pracy \"swoją wersje\" wydarzeń i przekonała je, że to ja jestem nie dobry. (Próbowałem jednej powiedzieć, że to moja mama powoduje te całe kłótnie, ale mówi, że powinienem nie ważne co, słuchać się jej i nie powinienem do niej skakać). Próbowałem znaleźć pomocy u psychologa, ale za wiele nie pomogło, nawet jak 2 razy poszedłem z mamą i widzę po sobie, że mój stan psychiczny jest coraz gorszy do tego stopnia, że nauczycielka oraz znajomi zauważyli, że jest coś nie tak.

Mam już dosyć. Z każdym miesiącem coraz częściej zaczyna się kłócić, uczę się oraz teraz mam praktyki. Nie mogę zdobyć pracy, która by pozwoliła mi zdobyć mieszkanie oraz wyżywić się (+ rachunki, telefon, chemia, podstawowy komputer + internet do nauki oraz programowania oraz ciuchy raz na jakiś czas). Używa moich zasiłków pielęgnacyjnych oraz alimentów od mobsu i mówi, że nic nie daję jej. Nie znam też się na sprawach urzędowych, ledwo co mogę gotować, nie uczyła mnie prać oraz prasować.

Proszę was o pomoc, gdyż chce ją opuścić, lecz nie wiem jak. Niestety na mieszkanie komunalne nie mam co liczyć, a mieszkanie gdzie mieszkam z mamą należy do matki, więc też nie ma szans na to by to mieszkanie mieć dla siebie. Myślę, by pójść radą kolegi, by zrobić rozmowę z prawnikiem, ale nie wiem jak to wyjdzie.
~ice4sugar


Napisano: 28 lis 2012, 22:12

jak jesteś dorosły to wyprowadź się do rodziny dalszej jak masz, a alimenty i świadczenia weźmiesz na siebie, albo polecam psychiatrę
~KS

Napisano: 28 lis 2012, 23:12

Tylko niestety Alimenty i świadczenia mało samemu dają (pielęgnacyjne 300 zł a alimenty około 400-500zł). Również we Wrocławiu nie mam żadnej dalszej rodziny (A się uczę i mam praktyki). Jeżeli nic nie mogę zrobić to po praktykach myślę, by od razu postarać się dostać pracę jako administrator w szkole. (Miesiąc praktyk może mi pomóc w tym).

Oraz myślałem o psychiatrze, ale nie wiem, gdzie mógłbym znaleźć we Wrocławiu darmowego psychiatrę.
~ice4sugar

Napisano: 29 lis 2012, 10:43

Szukaj psychiatry przy poradniach odwykowych - tam powinno być z NFZ
To jedyne wyjście - psychiatra mając opis podpowie Ci co dalej
~AAA

Napisano: 29 lis 2012, 13:20

Jeżeli Jesteś z Wrocławia szukaj pomocy w Ośrodku Interewncji Kryzysowej i Socjoterapii ,,Przeciw Przemocy\'\'
tam znajdziesz bezpłatną pomoc i wsparcie. Poszukaj i poczytaj w internecie.
~ex

Napisano: 29 lis 2012, 23:29

Coś m i się wydaje, że autor tego tematu jest nieco przewrotną istotą. Usiłuje jakby wmówić nam (poprzez niegramotną pisownię i składnię lub też eksponując bezradność w samym tekście), że jest nieco ociężały myślowo (od razu przepraszam, jeśli się mylę w diagnozie).
A odnoszę wrażenie, że to osoba sprytna, acz inteligentnie prowokująca poprzez wywołanie nieco szokującego tematu.
Jego nick \"ice4sugar\" po ang. znaczy dosłownie \"lód za cukier\" albo \"lód zamiast cukru\". A może potocznie \"chłód zamiast ciepła\" czy \"kamień przeciw (dobremu) sercu\" albo \"kamień przeciw sercu na dłoni\".
Zna język angielski zatem jest osobą w pewnym stopniu wykształconą i umiejętnie dopasowującą tę umiejętność do sedna poruszonego problemu.
Ale do rzeczy.
Kochany ice4sugar! Twoja historia porusza bez wątpienia. Jakkolwiek jest to przekaz subiektywny niewątpliwie trzeba przyznać Ci, że masz rację. A racja ta ma na imię \"przemoc w rodzinie\" i Ty jesteś jej ofiarą.
Moja rada: skoro jesteś \"na garnuszku\" ops (matka pobiera zasiłek pielęgnacyjny) to porusz problem nieporozumień z matką w rozmowie z psychologiem, którego zatrudnia ops. Niech uczestniczy w tej rozmowie również pracownik socjalny. Myślę, że od razu sporządzi on NK i zainicjuje procedurę.
Z Twojej wypowiedzi wynika, że nie masz świadków negatywnych zachowań swojej matki. A przecież można w prosty sposób sprawdzić, czy mówisz prawdę choćby poprzez podsłuchanie pod drzwiami Twego mieszkania, jak matka się do Ciebie odnosi. Jeśli się to potwierdzi (w co nie wątpię) prawnik z ops powinien Ci w try miga pomóc napisać wniosek do sądu cywilnego o relegowanie z mieszkania uciążliwej i stosującej przemoc psychiczną matki (art. 11a ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie). A to już będzie prosta droga do tego, by mieć argumenty do wszczęcia postępowania karnego o znęcanie się jej nad Tobą.

P.S. Czy Bratnia Dusza podobnie rozumuje?
~Jerry

Napisano: 30 lis 2012, 10:04

Albo \"młody\" nie pomaga w domu jednocześnie nie pracując, matka się wkurza i ją ponosi. Mieliśmy niedawno taki przypadek i ku naszemu zaskoczeniu okazało się, że przemoc stosowała strona kreująca się na pokrzywdzoną.
~tom

Napisano: 30 lis 2012, 14:35

Drogi Jerry. Rozumiem twoje spojrzenie dzięki temu, że wiem, że istnieją ludzie, którzy lubią przekręcać prawdę i wykorzystywać to, jak i również to, że \"każdy ma własną wersje\". Postaram się wyjaśnić wszelkie nie porozumienia.

Gramatyka polska jak i angielska nie należy do moich mocnych stron. Mimo, że jestem \"Aspegerem\" to nie uważam się za \"ociężałego\" umysłowo w tym kontekście, ani to, że gramatyka i mój stan psychiczny mają tak duży związek(lecz może mieć). Również mój nick nie ma związku z tą sprawą, gdyż to jest mój domyślny nick, którego używam na przeróżnych portalach. I akurat \"4\" w nicku odpowiada za \"for\" w znaczeniu \"dla\", a nie \"za\" czy \"zamiast\", czego widać zapomniałeś wymienić ;). (I kiedy \"stworzyłem\" go, to bardzo lubiłem lody z Lidra, które nie dość, że tanie to są BARDZO dobre)

Również, mimo tego, że nie mam pracy, to pomagam w domu, tyle ile mogę. Noszę pranie na strych, wyrzucam śmieci, sprzątam, myje gary itp, lecz moja mama ma tendencje pracoholiczce (Jeżeli np. gary będą przez dłuższy czas, to mama nie jest wstanie wytrzymać i sama się bierze, a nie by odpocząć po pracy) oraz jest całkiem przepracowana.

Planuje poprosić o pomoc prawniczkę(Znajomy mi ją polecił) i zapisać się na psychoterapie.

Co do sąsiadów, to blisko nas mieszkają albo ludzie starsi, którzy są już całkiem głusi(bez stereotypów) oraz inna patologia, której już zabrali pięciu dzieci. Jedna dobra przyjaciółka/koleżanka mamy, wie o tym co się dzieje, ale to jedyna osoba, która może słyszeć, kłótnie, ale lepiej spróbować niż, nic nie robić z tym.

Tak jak pisałem w pierwszym poście, to już 2 razy miałem rozmowę z psychologiem \"ja oraz mama\", lecz nie pomogło na dłużą metę, więc jest jakaś różnica z taką rozmową z psychologiem od opsu?

Dziękuje też za wszelkie namiary i postaram się o kontakt, kiedy będę sam.
~ice4sugar

Napisano: 30 lis 2012, 17:02

Bratnia Dusza nie wie, co o tym myśleć. Szkoda jednak chłopaka.
~ex

Napisano: 04 gru 2012, 16:46

Wygląda to tak jakby Twoja matka miała pewne zaburzenia na ich podstawie rozwija zachowania przemocowe względem Ciebie. Proponuję Ci wizytę u psychoterapeuty - matki nie zmienisz - ale zmienisz swoje postawy - to może Cię uratować. Poza tym Ośrodek Interwencji Kryzysowej w Twoim powiecie - powinieneś znać jego adres i udać się na konsultacje celem dalszej diagnozy problemów matki i Twoich.
~Spreed



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 10 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x
Ta strona używa ciasteczek (cookies) tylko zgodnie z zasadami opisanymi w polityce cookies Rozumiem