W bardziej zaciekłym ataku, to wam pisowskie pachołki nikt nie jest w stanie dorównac, to co dopiero ja, puch marny. A w odróżnieniu od was, niczyim pachołkiem nie jestem i może dlatego nie widzę żadnej wagi dla powoływania komisji i ponownego badania katastrofy.
I dochodzenie prawdy to niekoniecznie obalanie kłamstw, bo mimo wszystko w kazdym kłamstwie cząstka prawdy jest.