Sowiecki trollu, odnieś do tego co napisano o Sikorskim, Tusku i Komorowskim. Oni wcześniej od Macierewicza wiedzieli, że żadnych wybuchów nie było, chociaż w każdym normalnym kraju na świecie, zwłaszcza gdy to dotyczy osób będących u władzy, pierwszą podstawową tezą jest zamach. Dziwne więc, że nasi pseudoprzywódcy natychmiast wykluczyli zamach, zanim jeszcze cokolwiek było wiadomo. Oznacza to tylko tyle, że dla nich katastrofa nie była zaskoczeniem. Oni wiedzieli, że wydarzy się i od razu przyjęli taką linię obrony, by obciążyć niewinnych pilotów. Tą tezę potwierdza cała masa kłamstw, które nam serwowano.
Macierewicz serwuje nam jedynie hipotezy, które dopiero będą badane i albo potwierdzą się albo nie. Natomiast Tusk swoją wersję oparł na kłamstwach i podmienionych zeznaniach ruskich kontrolerów lotu. Nie przewidzieli tylko jednego, że Tuska zgubi pycha i pazerność na unijny stołek i że na swoją następczynię wyznaczy taką tępotę i smoleńską kłamaczkę. Dzięki temu PO przegrała wybory, których nie miała prawa według nich przegrać nigdy i to w takim stosunku, że PiS mógł utworzyć nareszcie naprawdę niezależny rząd. To im się w głowie nie mieści, bo gdyby chociaż PiS musiał wchodzić z kimś w koalicję to oni przez koalicjanta rozwalili by te rządy tak jak poprzednie.
Zbrodnia katyńska też miała zostać wieczną tajemnicą i też podobnie jak dzisiaj jej wyjaśnienie miało wielu krytyków. Dzisiaj ci sami ludzie i ich rodziny robią nam powtórkę z rozrywki, nie chcąc dopuścić do wyjaśnienia prawdziwych przyczyn katastrofy. Tak może dziać się tylko dlatego, że po 1989 roku nie rozliczono komunistów i nadal mogą jątrzyć i działać na szkodę obcego mocarstwa.