czy konkubenta, inną osobę stale zamieszkujacą z wnioskodawcą liczymy do składu gospodarstwa domowego i liczymy jego dochody, bo mam jeden przypadek, gdzie taka osoba za wszelką cenę nie zgadza się na wliczenie się do składu gospodarstwa domowego a cały czas przychodzi i załatwia sprawy za wnioskodawcę co robić żeby rozwiązać sprawę
Tego typu sprawy nie są jednoznaczne. W tym przypadku jest prościej: skoro osoba nie zgadza się na zaliczanie jej do gospodarstwa, to nie zaliczamy i tyle.
Przestrzegam jednak przed ignorowaniem tej osoby w ogóle. Jeśli np. utrzymuje wnioskodawcę, to jakiś dochód gospodarstwa z tej strony warto lub trzeba uwzględnić. Zaś wniosek przynosić zawsze może, podobnie jak listonosz.
Mieszkanie jest jedno, więc dochód bierzemy wszystkich osób zamieszkujących w lokalu. Wyjątki:
1. Ustalony przez sąd (zazwyczaj przy rozwodach) sposób korzystania z lokalu. Wtedy dzielimy powierzchnię mieszkania wg wyroku sądu, Każdy na swoją część może otrzymać DM.
2. Istnieje umowa na część lokalu wówczas powierzchnię dzielimy wg umowy i każdzy na swoją część może otrzymać DM.
BooBoo tworzy jak widać nową definicję dochodu. Ja popieram starą, według której liczy się dochód wyłącznie członków tzw. gospodarstwa domowego, a jego definicja jest w ustawie. Nota bene nie definiuje się tam według >wszystkich osób zamieszkujących< lecz nieco inaczej.