Chciałbym prosić was o radę. Postanowieniem sądu rodzina została zobowiązana do współpracy z asystentem rodziny, problemami poza niewłaściwym wypełnianiem funkcji opiekuńczych i wychowawczych jest narkomania obydwojga rodziców i bezrobocie, a co m-c jestem zobowiązany do uczestniczenia w posiedzeniach sądu odnośnie sytuacji tej rodziny i podczas ostatniego spotkania Pan sędzia wskazał za konieczne kontrolowanie rodziców w godzinach wieczornych, najlepiej w weekendy żeby sprawdzić "czy czasem nie są pod wpływem czegoś". Postawiłem się wówczas, jednak wszyscy tam obecni poinformowali mnie że na tym moja praca polega. Skonsultowałem ten temat z moją dyrekcją, kazała napisać mi pismo do sądu wyjaśniające w tej sprawie. Czy wy w przypadku domniemania że rodzina może pić, ćpać itp. itd. robicie niezapowiedziane naloty późno po południu albo w dni wolne, żeby ich "przyłapać"? Wydawało mi się, ze asystentura polega na czymś innym, ale może się mylę.
Dzięki wielkie, rozwialiście moje wątpliwości. Myślę, że przydałoby się szkolenie dla wszystkich instytucji działających "na rzecz rodziny" kto pełni jakie funkcje, bo jak na razie asystent jest od robienia tego, czego innym się nie chce, albo się boją . Miłej niedzieli