koordynator - praca z rodzinami - Stare tematy

  
Strona 2 z 3    [ Posty: 23 ]

Napisano: 26 cze 2013, 11:06

Czyli mimo art 77 ustawy o pieczy dopuszczacie się naruszenie obowiązujących przepisów i wchodzicie z kontrolą w RZ. Nie ma podstawy prawnej dającej koordynatorowi władzę nadzorczą! Widzę tutaj jakby naruszenie przepisów, kompetencje nie te! Podstawy prawnej jak nie było tak nie ma....
~Joanna


Napisano: 26 cze 2013, 17:36

Joanno masz rację, że wśród zadań koordynatora rodzinnej pieczy zastępczej wymienionych w art. 77 nie ma wpisanej kontroli. Natomiast koordynatorów zatrudnia organizator rodzinnej pieczy zastępczej. Z art. 128 do 134 wynikają pewne kompetencje \"kontrolne\"/\"monitorujące\"/\"weryfikujące\" związane z dokonywaniem oceny sytuacji dziecka w celu np. ustalania jego aktualnej sytuacji rodzinnej, analizowania stosowanych metod pracy z dzieckiem, modyfikowania planu pomocy dziecku, stanu zdrowia i aktualnych potrzeb dziecka czy w końcu oceny zasadności dalszego pobytu dziecka w pieczy zastępczej. Ponadto dokonuje się również oceny rodziny zastępczej pod względem predyspozycji do pełnienia funkcji oraz jakosci wykonywanej pracy.
Kasia
~Kasia
VIP
Posty: 2001
Od: 29 mar 2007, 16:54
Zajmuję się:
Lokalizacja: Ryczywół, Polska

Napisano: 27 cze 2013, 11:10

Wydaje mi się że oceny rodziny dokonuje się przed umieszczeniem dziecka u ludzi. Jakoś wykonywanej pracy widać po efektach opieki czyli aktualnego stanu zdrowia, ocenach w szkole, wyglądzie itp. Koordynator powstał po to by RZ było lepiej, łatwiej żeby im pomagano, a tym czasem jest zupełnie inaczej. O pomocy można zapomnieć, jest kontrolowanie i pisanie negatywnych opinii a żeby było jeszcze ciekawiej opiniują ludzie którzy otwarcie mówią że obcego dzieciaka pod swój dach nie przyjmą? No i jak tu współpracować na zasadach partnerstwa jak się po prostu nie da?!
~Joanna

Napisano: 27 cze 2013, 11:15

Wydaje mi się że oceny rodziny dokonuje się przed umieszczeniem dziecka u ludzi. Jakoś wykonywanej pracy widać po efektach opieki czyli aktualnego stanu zdrowia, ocenach w szkole, wyglądzie itp. Koordynator powstał po to by RZ było lepiej, łatwiej żeby im pomagano, a tym czasem jest zupełnie inaczej. O pomocy można zapomnieć, jest kontrolowanie i pisanie negatywnych opinii a żeby było jeszcze ciekawiej opiniują ludzie którzy otwarcie mówią że obcego dzieciaka pod swój dach nie przyjmą? No i jak tu współpracować na zasadach partnerstwa jak się po prostu nie da?! Poza tym nie ma nawet w art 128 do 134 napisane że mają to być wizyty niezapowiedziane w miejscu zamieszkania rodziny! Kolejna sprawa że jest mowa o ocenie raz na 6 miesięcy a nie dwa razy w miesiącu.
~Joanna

Napisano: 27 cze 2013, 14:04

Joasiu nie wiem jaka jest Twoja sytuacja i na czym polega Twój problem dlatego nie chcę oceniać Twojej wypowiedzi. Powiem tylko tak: jeśli chodzi o terminy oceny to są zapisy typu \"nie później niż\", \"nie rzadziej niż\" - w związku z tym mogą być dokonywane częściej i w krótszych odstępach czasu. Podobnie z tworzeniem planów pomocy : mogą być tworzone na długi okres i modyfikowane w miarę potrzeb lub na krótki okres i kontynuowane po zweryfikowaniu ich efektów. Proponuję Ci współpracę z koordynatorem polegającą na wypełnianiu zadań wspólnie ujętych w planie, informowaniu o pojawiających się trudnościach, szukaniu wspólnie rozwiązań, realizacji ustalonych zadań w określonych terminach i będzie wszystko ok. Czasem jest tak, że pomoc koordynatora nie wystarczy i trzeba w planie działań ująć skorzystanie z porad specjalisty, pomocy innej instytucji. Jeśli będziecie w stanie ustalić wspólnie z koordynatorem zadania do wykonania i zostaną one wykonane, to nie ma podstaw do negatywnej oceny. Bardzo serdecznie życzę powodzenia w trudnej sztuce porozumiewania się i w pełnieniu funkcji, której się podjęłaś.
Kasia
~Kasia
VIP
Posty: 2001
Od: 29 mar 2007, 16:54
Zajmuję się:
Lokalizacja: Ryczywół, Polska

Napisano: 27 cze 2013, 15:06

Joanno, rozumiem Twoje rozterki. Rz i rdd, z którymi utrzymuję regularne kontakty (nie jestem pracownikiem PCPR) bardzo często skarżą się na jakość współpracy i standardy pracy urzędników. Brak funduszy np. w powiatach nie usprawiedliwia urzędniczej bezduszności i arogancji.

A już wyjątkowo perfidnym i nagannym postępowaniem jest nadmierna kontrola. Zawsze twierdziłam, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, a za pomocą uważnej, taktownej i odpowiedzialnej mediacji można więcej osiągnąć niż za pośrednictwem konfrontacji. Wiele zależy od konkretnej osoby, jej dobrej woli, profesjonalizmu, kreatywności, wrażliwości i moralnego kręgosłupa.

Ostatnio konsultowałam badania i jestem przerażona. Wśród urzędników jest taki sam odsetek osobowości psychopatycznych lub ze skłonnością do psychopatii jak i wśród kadry kierowniczej w korporacjach. Obawiam się, że polska administracja publiczna zaczyna przejawiać cechy korporacyjności, a to już jest alarmujący objaw!
~iza

Napisano: 28 cze 2013, 2:24

Tak to jest na porządku dziennym od 8 lat jesteśmy r z a ponad 3 lata mieliśmy rodzeństwo z innego powiatu było dobrze do czasu wejścia nowej ustawy pani koordynator jak się szczyci załatwiła szybką adopcję , a my teraz jesteśmy niby rodz. oczekującą , a gdy tylko inny pcpr o nas się pyta to nas oczerniają ,kłamią i wystawiają złą opinię bo nie będą robić na cudze dzieci taką dostaliśmy odpowiedz i gdzie tu jest dobro dziecka niszczy się r z by zaoszczędzić sobie pracy tak działa nasz pcpr.......
~rozczarowany

Napisano: 28 cze 2013, 11:20

Dziękuję Wam za odpowiedz. Ja jestem jak najbardziej za współpracą i wiele znanych mi rodzin również tylko jakby RZ mają inne priorytety niż urzędnicy i tu są mocne zgrzyty! Ustawa znów ma być nowelizowana....... ;) Wcale to nie jest takie łatwe wszystko, a praca z drugim człowiekiem należy chyba do najcięższych. Plany pracy piszę sama i wykonuję je w 100% a mimo to szuka się haka..... to jest przykre i jeszcze się nas kontroluje odziera z resztek prywatności! Trudne to jest trudne. Dziękuję za odpowiedzi, pozdrawiam.
~Joanna

Napisano: 29 cze 2013, 2:31

Teraz zadaje sobie pytanie poco było nas szkolić jeśli teraz nas się traktuje jak najgorsze zwierze kopie opluwa pomawia a PCPR są święte i bez skazy pełne miłości tylko do wypłaty i to narzekają że za mało im płacą, może zaczniemy pisać po imieniu najgorszy PCPR.Powiat i Koordynator z imienia bo jak nas się szkaluje to czego i my nie możemy....
~rozczarowany

Napisano: 29 cze 2013, 14:34

\"Rozczarowany\" miałabym wiele do napisania...
Chyba założę wątek o manipulacjach stosowanych przez niektórych skundlonych pracowników PCPR-ów wobez rdd, rz i zrz.

Jestem za tym, żeby wymieniać ich z imienia i nazwiska.

Wiem, że masz prawo być rozgoryczony, ale narzekaniem niczego nie zmienisz, dasz tylko upust złym emocjom.

Aroganckich urzędników nakręca POCZUCIE BEZKARNOŚCI.

Znam przypadki, w których rz i zrz występowały p-ko PCPR-owi do sądu za pomówienia - pozew o naruszenie dóbr osobistych - i wobec możliwych do udowodnienia pomówień pracownicy PCPR szybciutko kończyli nagonkę. Wycofywali się po doręczeniu pierwszego pisma procesowego.
~iza



  
Strona 2 z 3    [ Posty: 23 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x