Zastanawiam się kto będzie kwalifikował się do pomocy społecznej po wprowadzeniu zasiłku 500 zł na dziecko, bo chyba sami samotni, bez dzieci, i co wtedy z pracownikami socjalnymi, bo chyba będziemy zbędni w takiej ilości
Rzeczywiście może ulec zmniejszeniu ilość osób kwalifikujących się do pomocy finansowej.
Do świadczenia pracy socjalnej nie będzie natomiast pracowników socjalnych za dużo (praca z osobą, rodziną, społecznością lokalną).
Ktoś chyba będzie jednak musiał pilnować żeby pani X matka czworga dzieci nie przepiła tych 2 tysięcy.
Poza tym, większość pracowników zarabiających w granicach 15oo zł dorobi cobie dzieci do liczby 3 i bez wychodzenia z domu będą czyste pieniążki
Zastanówcie się serio, czy gminy naprawdę będą utrzymywać ludzi od "profilaktyki". Nie wiem, gdzie rosną te choinki, na których wisicie. Gdyby rzeczywiście weszło 500 zł, to będzie przy zasiłkach rodzinnych. Zmniejszą się na olbrzymią skalę zasiłki pozostałe (okresowe, celowe), więc skończy się to zieloną trawką dla socjalnych (chyba że mają dużo dzieci). Gratuluję wyobraźni wszystkim z was, którzy głosowali na wybrańców od 500-tki.
zdaję sobie sprawę że jeżeli jakimś cudem te obietnice wyborcze staną się faktem, to ja jako pracownik socjalny (jeden z młodszych stażem pracy) niekoniecznie mogę utrzymać zatrudnienie, przy ewentualnej redukcji etatu. A gdzie w tym wszystkim jest haczyk, to się jeszcze okaże
Pracownicy socjalni zajmują się też niebieskimi kartami, których przybywa z rok na rok, będziemy mieć mniej środowisk i w końcu zajmiemy się pracą socjalną