Krzysztofie - przecież ten niedorozwój wcześniej mi otwarcie groził i pisał co mi zrobi jak mnie złapie -czytać ze zrozumieniem i ty nie potrafisz?
Czy gdzieś napisałem, że trzeba wyskrobać, jak niepełnosprawne? - kolejny popis zrozumienia słowa czytanego.
Napisałem, że każda kobieta ma sumienie i to jest sprawa jej sumienia. Jeżeli da radę żyć z faktem, że dokonała aborcji to jej sprawa i jej ciężar, nie jest to sprawą oszołomów.
Krzysztofie - gdyby Twoją córkę zgwałcił niepełnosprawny umysłowo sąsiad i byłaby z tego ciąża, to z miłością i zrozumieniem powitałbyś swojego wnuka? Nie miałbyś oporów, ani dziwnych myśli przed jego urodzeniem?
Napisałem, że jestem przeciwny podtrzymywaniu za wszelką cenę życia poczętego, tak jak już istniejącego - natura sama często powinna selekcji dokonywać i uporczywie nie wolno przeciwko niej działać ani występować. Aktualnie awantura toczy się o sztuczne podtrzymanie życia za wszelką cenę, o nic innego, bo obowiązująca ustawa antyaborcyjna jest dobra.