proszę zweryfikować temat odpowiedzialności opiekuna za szkodę dziecka,a dokładnie wyłączenie odpowiedzialności opiekuna za szkodę wyrządzona prze małoletniego. Nie zawsze opiekun płaci . Chodzi o to czy opiekun mógł zapobiec, czy wykazał sie starannością w wykonywaniu pieczy a i tak mu nie wyszło.
Sam pisałem w sprawie dwóch chłopców załapanych w MZK za jazdę bez biletu. Chlupcy dokonywali ucieczk, zgłaszalismy na policji, sadowi, trwały sprawy o demoralizacje, Opiekunowie nie byli w stanie zapobiec jazdy na gape. Mnie sie udało i nie placilismy. Kopie tego pisma dostał również sad rodzinny. a choćby po to aby MZK wiedziało ze argumentacja jest prawdziwa.
Proszę pamiętać ze odpowiedzialny za szkodę jest ten kto sprawuje piecze czy to z umowy, czy z mocy ustawy, czy z jakiegokolwiek innego powodu: np babcia wnuczka na spacerze jeżeli powierzono jej dziecko.
Trzeba wziąć pod uwagę wiek dziecka i jego rozwoju i zastanowić sie nad elementami danej sprawy
art. 427
Kto z mocy ustawy lub umowy jest zobowiązany do nadzoru nad osobą, której z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego winy poczytać nie można, ten obowiązany jest do naprawienia szkody wyrządzonej przez tę osobę, chyba że uczynił zadość obowiązkowi nadzoru albo że szkoda byłaby powstała także przy starannym wykonywaniu nadzoru. Przepis ten stosuje się również do osób wykonywających bez obowiązku ustawowego ani umownego stałą pieczę nad osobą, której z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego winy poczytać nie można
Na pewno nie placówka. mmariusz - swoja drogą w tej kwestii mam dość dziwny przypadek - dziecko otrzymało mandat w wieku 11 lat ( przed umieszczeniem w pieczy ) teraz ma 20 ( wyszło w wieku 18 ) i jako ze mamy kontakt i czasami sie spotykamy pokazało mi wezwania sadowe do zapłaty tego mandatu wraz z kosztami sadowymi, odsetkami itp itd. kosmos. Oczywiście odwołanie napisane, jak sie skończy? nie mam pojecia
bardzo dziwna sprawa
Kto w wieku 11 lat dziecka wystawił mu mandat?
czy mandat był imiennie wystawiony na to 11 letnie dziecko?
Jak jest postępowanie mandatowe, zakończone wystawieniem mandatu karnego, a tenże nei jest zapłacony to najczęściej jest postępowanie egzekucyjne..
Jaki sad prowadził sprawę dziecka - wydział rodzinny , cywilny czy karny?
Jeżeli jest mandat , a jego wystawienie - jako że dziecko do lat 13 nie ponosi odpowiedzialności, - jets bezprawne, to sprawa juz dawno powinna sie przedawnić.
czy ten 20 letni człowiek jest ścigany za czyn który popelnił 9 lat temu, nie mając zdolności do czynności prawnych
Takie mamy prawo. Małe sprostowanie gdyz wkradl sie chochlik. Mandat w wieku 12 lat. Tak mandat był imienny na dziecko. Sprawa prowadzone przez wydział cywilny zakonczona nakazem zapłaty - kosztow mandatu, kosztow odsetek, kosztow postepowania.
Do ukończenia przez człowieka 16 r.ż nie można mu wystawić mandatu - mozna targac po sadach jego opiekunów prawnych.
Przyjmuje sie , na gruncie psychologii, iz dziecko do ukończenia 13 r z ma zaburzone myślenie abstrakcyjne i nie jest w stanie przewidzieć skutków swojego postępowania, do czasu az czegoś tam , z prawem niezgodnego dokona. To sie przekłada na regulacje prawne.
12 rz to i tak prze 13rz i przed 16.
Ale jak mandat karny, to sprawa w cywilnym??????????
Nakaz zapłaty owszem wydaje sie w sprawach cywilnych , czasami na wniosek pokrzywdzonego w karnych , choć chodzi tu raczej o zobowiązanie do naprawienia szkody.
A jak ten nakaz zapłaty był wydawany ( w zasadzie to wyrok, postanowienie) to ile lat miało dziecko. Wydany na niego czy na sprawujących pieczę.
Może należałoby rozważyć wznowienie postępowania jeżeli ta farsa została zakończona wyrokiem , z uwagi na to ze dziecko nie mogło stanąć przed sadem.
Trzeba to poukladac:
kiedy i za co mandat karny ( i czy karny, czy wezwanie do pokrycia jakiejś szkody)
Kiedy było pierwsze postępowanie w sadzie i kiedy wydano nakaz zaplaty,
na kogo ten nakaz
Dzieciom do lat 13 nie stawia sie zarzutów, to tak jakby robic to nieboszczykowi. Owszem , idioci sa do tego zdolni
Ok wiec po kolei - akurat moge pewniej bo odnalazlem skany owych dokumentow
Od strony przewoznika - "wezwanie do uiszczenia opłaty dodatkowej..." - zaznaczone jasno ze za jazde bez waznego biletu - wystawione gdy dziecko mialo 12 lat ( jest data wydania i data urodzenia "sprawcy )
Od strony Sądu - wydział cywilny - " nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym" + oczywiscie pouczenie o możliwosci odwołania - wystawione gdy "dziecko" miało prawie 19lat
Temat tyczy się jazdy bez biletu więc też i poruszam taką kwestię - fakt nie brzmi to mandat a wezwanie do uiszczenia ale fakt jest taki ze dorosla osoba ma odpowiadac za cos co uczynila przed 13rz - kiedy to byla pod opieka rodzica. Oczywiscie ze wczesniej bylo postepowanie egzekucyjne ale wobec rodzica ( tych dokumentow nie widzialem wiem to z opowiesci "dziecka" )
Juz nie wspominam ze z kwoty okolo 90zl zrobila sie kwota idaca w setki - nie znam na chwile obecna dokladnie kwoty odsetek bo nie jest wskazana w nakazie zapłaty.
Ten przypadek jest wyjatkowy, ale znam kilka przypadkow kiedy to po uzyskaniu pelnoletnosci przewoznik upomina sie o zalegle naleznosci wiec trzeba tlumaczyc dziecku ze go zaplata nie ominie a tylko narobi sobie dlugow na start w dorosle zycie.
Warto byłoby skontaktować się w tej sprawie z kimś kompetentnym, kto będzie potrafił doradzić jak wyjść z tej sytuacji. Bez tego mozesz jedynie poczytać o rodzajach mandatów: https://zaplacmandat.pl/warto-wiedziec/ ... ow-karnych i sytuacjach kiedy mozecie odmówić płatności. Moze to coś pomoze