Dziecko z DD do RZ - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 1 z 4    [ Posty: 38 ]

Napisano: 30 sty 2013, 23:28

Takie małe pytanie. Na stronach kilku domów dziecka znalazłam ogłoszenia, że poszukują rodzin zastępczych. Jak dzwonię to okazuje się, że nie mają dzieci w wieku przedszkolnym do umieszczenia w rodzinie zastępczej, a wiem z pewnego źródła, że mają małe dzieci...Po co więc te bzdurne ogłoszenia? Czysta fikcja.
~Denis


Napisano: 31 sty 2013, 1:02

Ja również dzwoniłam jakiś czas temu.. rodzeństwo czterosobowe.. zostałam odesłana do PCPR a tam info, że mają nakaz nie umieszczania dzieci poza powiatem..
~rodzina zastepcza..

Napisano: 31 sty 2013, 9:09

Jakie stąd wnioski? Czysta ekonomia tylko to się liczy. Niech nikt nie wciska kitu, że jakieś dobro dziecka ma w ogóle znaczenie...Nie ma to jak szczęśliwy dom dziecka pełen dzieciaczków nieprawdaż?
~Denis

Napisano: 31 sty 2013, 10:43

Słuchajcie drodzy. Smutne, że takie praktyki Was spotkały. Sprawa jednak nie jest taka prosta. To, że powiaty nie kierują do pieczy poza swój teren też ma uzasadnienie. Głównie finasowe. Jednak rodzi się pytanie. Jak pracować z rodziną dziecka oddaloną o 50 lub wiecej kilometrów? Zasady współpracy z rodzina dla rodzin i placówek są identyczne. Umieszczenie w pieczy ma mieć charakter przejściowy. Denis po co zdanie o pełnym, szczęśliwym domu dziecka? Czyżbyś wpisywał się w koło nagonki na złe domy dziecka?
~Marcin

Napisano: 31 sty 2013, 11:04

Marcin i taką sytuację jestem w stanie zrozumieć.. ba - dla mnie to oczywiste. Jest kontakt z rodzicami, starają się - złe by to było jakby dziecko \"wywieziono\"... ale nie oszukujmy się - są dzieci, które tego kontaktu nie mają, w dd niemal 2 lata.. wiadomo, że placówka czeka je do 18 rz i co??
I przynajmniej w moim przypadku - chodziło o to ze było odgórny zakaz \"wychodzenia\" pieniędzy poza powiat..
~rodzina zastepcza..

Napisano: 31 sty 2013, 11:12

Denis masz trochę rację.DD walczą o dzieci, gdyż nie ma zgłoszeń. Bierze się każde dziecko i nie chce nigdzie oddać. My mamy dwóch chłopców którzy tak naprawdę powinni być w specjalistycznej placówce, ale niby to dla dobra dziecka i możliwości kontaktu z matką , są i wygląda z relacji dyrektora, że zostaną, bo jak mówi żadna rodzina ich nie weźmie, a to ,że rozwalają całą placówkę i inne dzieci na tym cierpią nie pomyśli.
~Wera

Napisano: 31 sty 2013, 12:35

Marcin pracuję w dd prawie 20 lat ,ale to co teraz sie wyprawia to skandal,moim marzeniem jest ,aby przynajmniej te MALUSZKI poznały co to jest normalny dom,a urzędasy zza biurka pozbywają je tego,teraz mam patrzeć jak będą czekac ,az leniwa mamuśka się pojawi może za rok... i jaki to charakter przejściowy w pieczy? ,ciągle jeszcze nie liczą się POTRZEBY tych DZIECI!!!,tylko ich rodziców ,dorosłych i kasa dla powiatów ,to jest MARCINIE chory system-którego już nigdy nikt nie uzdrowi,szkoda
~KN

Napisano: 31 sty 2013, 12:37

Marcin...to nie tak, wiem, że bez domów dziecka też się nie obejdzie. One były, są i będą tylko czy przypadkiem zawsze chodzi o dobro dzieci? Tak, zgadzam się, że jeżeli jest szansa powrotu do rodziny biologicznej to musi być priorytet i koniec. Nic innego nie powinno mieć znaczenia, tylko jeżeli tej szansy nie ma to dlaczego rodziców biologicznych sądy nie pozbawiają władzy rodzicielskiej? A dzieci nie idą do adopcji, bo mogłyby...Oczywiście nie dysponuję danymi statystycznymi, ale ciekawa jestem w jakim procencie dzieci z DD wracają do rodzin biologicznych, a w jakim są tam do pełnoletności?
Pracowałam kiedyś w PCPR-ze i na około setkę dzieci umieszczonych w RZ i placówkach tylko jedna rodzina stanęła na wysokości zadania, wzięła się za siebie i dzieci wróciły do rodziców..., oby po zmianie ustawy coś się poprawiło...
Wera...niestety, ale potwierdzasz moje przypuszczenia a w zasadzie pewność. Nigdy nie będzie dobrze, gdy będzie występował konflikt interesów. Placówki to nie przedsiębiorstwa które powinny się samofinansować, a najlepiej jakby może jeszcze przynosiły zysk....
~Denis

Napisano: 31 sty 2013, 12:47

...prawda jest taka,ze ludzie z dd boją się zmknięcia DD ,ZOSTANĄ WTEDY BEZ PRACY I TU JEST PROBLEM...
~emeryt

Napisano: 31 sty 2013, 12:51

Widzisz Marcinie mi można zarzucić, że teoretyzuję, ale pojawiają się opinie ze źródła, które potwierdzają moje podejrzenia.
KN to straszne o czym piszesz, ale tak właśnie wygląda dobro dziecka, liczą się rodzice, bo może w końcu przestaną pić, liczy się kasa dla placówki, bo każde dziecko to jakieś 3.500,00 zł dochodu miesięcznie....a gdzie w tym wszystkim DZIECKO?
~Denis



  
Strona 1 z 4    [ Posty: 38 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x