Z mojego też. Generalnie jeśli ktoś ma pojęcie o tym co czyta, to opinie ministerstwa traktuje tak jak na to zasługują.Elmer pisze:z mojego urzędu na interpretacje ministerstwa też wilkiem patrzyli
ja od początku jeździłam do Wardacha .. ale dla odmiany pojechałam raz do Mazurkiewicza .. a innym razem do Dąbrowskiego .. nigdy więcej !!!!!!!!!!!!!!!! już wolę do Wardacha .. jak nie do końca na szkolenie do chociaż na rozmowy w kuluarach z innymi pracownikami ... a raz byliśmy nawet na piwku .. po szkoleniuwest pisze:Byłem kiedyś na spotkaniu w sprawie egzekucji z fa i ten Wardach wywarł na mnie bardzo negatywne wrażenie. Taki nadęty bufon czytający z kartki i niedopuszczający innego zdarzenia, zdania i myśli niż właśnie te ich nieszczęsne interpretacje do aktów prawnych. A życie jak to życie. Z UW przyjadą to się oprą na ministerstwie, przyjadą z NIK to się tym co najwyżej podetrą i mądrości Wardacha i ministerstwa pójdą do kosza-bo wtedy kontrola będzie obiektywna i bezstronna.
to wbijaj do LublinaElmer pisze:"a raz byliśmy nawet na piwku .. po szkoleniu"
Degeneraci, alkoholicy, patologia!
beze mnie