Osoba doznająca przemocy od dłuższego czasu nie mieszka z mężem, ze wsi przeprowadziła się do miasta. Nie dochodzi do aktów przemocy . Małżonkowie nie spotykają się. Według Członków Gminnego Zespołu procedura niebieskiej karty powinna być zakończona. Co zrobić w sytuacji gdy Miejski Zespół Interdyscyplinarny upiera się aby procedury nie zakańczać? Czy mieliście taki przypadek? Sprawca i ofiara mieszkają w dwóch różnych miejscowościach. Ofiara współpracuje z MOPSEM a sprawca z GOPSEM.
Moim zdaniem prawidłowo to natychmiast zakończyć procedurę. Ofiara i sprawca nie mają z sobą kontaktu....
A członków gminnego ZI należy wysłać albo na przeszkolenie albo... na drzewo.
P.S. Z wysokości, a zarazem poziomu drzewa, lepiej widać problem ludzkiej niedoskonałości.
Niech więc się uczą. Na naukę nigdy nie jest za późno.