Na placówki jazdy dalszej ciąg... - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 15 z 17    [ Posty: 167 ]

Napisano: 13 lut 2014, 11:14

u mnie też dyrektorka tak mówi, że nic nie robią...tylko jak przyjdzie co do czego, to wychowawcy niezastąpieni są. psychologa nie mamy, pedagog do południa, kiedy dzieci nie ma...takie rządy...
~Iwona


Napisano: 13 lut 2014, 12:33

jako, że mamy 14 dzieci to pedagog raz w tygodniu za to rzeczywiście pracuje z dziećmi i przychodzi po południu a psycholog też raz tyg tylko nie wiadomo po co bo zamknięta w biurze i twierdzi, że to dzieci maja do niej przychodzić a wiecie jak to z naszymi dziećmi :) więc niby jest a jakoby w ogóle jej nie było :) no i wyjazdy do RODK czy - uwaga-PSYCHOLOGA na mieście (po co więc jest w placówce????) obstawia psych albo pedagog nie wychowawca
~gocha

Napisano: 14 lut 2014, 13:43

niektórym dyrektorom-zwłaszcza p.o. to się w du.pie przewraca.Nie uwierzycie, co władza robi z ludźmi. du.powłazy.
~kostek

Napisano: 15 lut 2014, 9:38

z dokumentu pt: INFORMACJA RADY MINISTRÓW
O REALIZACJI W ROKU 2012
USTAWY
Z DNIA 9 CZERWCA 2011 R.
O WSPIERANIU RODZINY I SYSTEMIE
PIECZY ZASTĘPCZEJ
(Dz. U. z 2013 r. poz. 135, z późn. zm.)


\"Rok 2012 pokazał, że o ile w latach poprzednich liczba dzieci pozostających w pieczy zastępczej utrzymywała się na względnie stałym poziomie, o tyle w 2012 r. liczba dzieci w pieczy zastępczej zmniejszyła się o ok. 16 tys. dzieci (tj. 17%). Należy zaznaczyć, że spadek ten może być niższy z uwagi na zmianę metodologii zbierania danych statystycznych za okres sprawozdawczy (poprzednio uwzględniano liczbę dzieci w ciągu roku przebywających w pieczy zastępczej, obecnie liczbę dzieci
wg stanu na ostatni dzień okresu sprawozdawczego). Można założyć, że w części spadek liczby dzieci w pieczy zastępczej, jest skutkiem pracy asystentów rodziny.\"


dobrze że zaznaczyli różnice w metodologii badań

Teraz liczone jest w ten sposób, że nieważne, że wychowanek jest do 29 danego miesiąca a potem z jakiegoś powodu odchodzi. Placówka podaje stan na 30. A że w między czasie odeszło np 3 dzieci to już nie istotne.

Jaki z tego wniosek - w zależności od tego co chce się ukazać tak trzeba operować danymi.

Jak chce się wykazać spadek to pokazuje się stan na ostatni dzień okresu sprawozdawczego.

Jak wzrost to oczywiście w ruchu ciągłym.


~Marianna

Napisano: 15 lut 2014, 10:07

dalej cytat z tego samego żródła

\"Liczba niezawodowych oraz zawodowych rodzin zastępczych oraz rodzinnych domów
dziecka jest nadal niewystarczająca, co oznacza mniejsze możliwości umieszczania
dzieci w rodzinnej pieczy zastępczej. Brakuje również kandydatów na rodziny
zastępcze i osób gotowych prowadzić rodzinne domy dziecka. Wciąż jeszcze
w placówkach opiekuńczo-wychowawczych przebywa zbyt wiele dzieci (ponad 20
tys.). Należy zatem motywować samorządy powiatowe do ograniczania liczby
placówek opiekuńczo-wychowawczych na rzecz rozwoju rodzinnych form pieczy
zastępczej, które w konsekwencji będąc nie tylko korzystniejsze dla rozwoju dzieci,
ale także dużo tańsze winny zastąpić struktury instytucjonalne. Być może wskazane
byłoby wprowadzenie lokalnych programów zmierzających do przekwalifikowania
pracowników likwidowanych placówek i wykorzystania ich wiedzy
i doświadczeń w pracy w rodzinnej pieczy zastępczej czy w instytucjach
wspierających
~Marianna

Napisano: 15 lut 2014, 10:08

i perełka na koniec

\"Z uwagi, przede wszystkim, na bezpieczeństwo dzieci w pieczy zastępczej, jak
również samych wychowawców i osób tworzących rodzinne formy pieczy zastępczej,
należałoby rozważyć możliwość wskazania zakresu badań, w tym badań
psychologicznych, które mieliby przechodzić kandydaci na rodziny zastępcze
i rodzinne domy dziecka.\"
~Marianna

Napisano: 15 lut 2014, 11:31

a może ta mniejsza liczba dzieci w POW wynika , obok metodologii, z innej prozaicznej przyczyn:
Z odpłatności, i jak mowi ustawadawca, zmusi to gminy do bardziej efektywnego obejmowania pomoca rozin

Gminy muszą zaplanować pieniądze w swoich budżetach na współfinansowanie pieczy zastępczej
Art. 191 ustawy z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (Dz.U. nr 149 poz. 887) wprowadza obowiązek współfinansowania pieczy zastępczej przez gminę i powiat. Ma to zmobilizować gminy do efektywnej pracy z rodzinami biologicznymi.
~mariusz

Napisano: 15 lut 2014, 11:39

to może powodować niechęć do zabierania dzieci z domów, z tym, że to sąd wydaje postanowienie o umieszczeniu dziecka w pieczy

a sąd jest niezawisły
~Marianna

Napisano: 15 lut 2014, 16:58

https://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus ... 2012_r.pdf

\"Spośród wszystkich dzieci do 18 roku życia, które opuściły placówki całodobowe w ciągu roku, najwięcej, bo ponad 37%
wychowanków powróciło do rodzin własnych (2,5 tys.), 12,5%
znalazło opiekę w rodzinach adopcyjnych (0,8 tys.), a 16,6% umieszczono w rodzinach zastępczych (1,1 tys.). Niemal 25% dzieci zmieniło miejsce pobytu na inną placówkę instytucjonalnej pieczy
zastępczej (1,6 tys.), co oznacza, że nadal pozostały w instytucjonalnym systemie opieki.
Pozostałe 8,8% dzieci opuściło placówkę z innych przyczyn (0,6 tys.).\"
Dane pokazują jednoznacznie, że liczba dzieci w placówkach nie maleje (pokrywa się z liczą miejsc), a rośnie liczba dzieci w RZ. Raczej wskazuje to na ukrywanie problemu (potrzeby są w rzeczywistości większe niż liczba miejsc w placówkach). W MOWach (kiedy były pod MPiPS) też ie było wystarczającej liczby miejsc i \"kolejki\" do placówek (czas oczekiwania ponad rok). Teraz (od kiedy wróciły do MEN) miejsc w MOWach jest dwa razy więcej i kierowanie do nich jest \"na bieżąco\".
Resort edukacji potrafi pokazać dane o ilości miejsc i potrzebach a MPIPS? Kto widział dane dotyczące ilości dzieci oczekujących na umieszczenie w POW?
Dlaczego nikt się nie upomina się u władzy o dzieci? Przecież zmniejszanie placówek (i liczby miejsc) jest ze szkodą dla dzieci, które zostawia się w patologicznych środowiskach, bo nie ma dla nich alternatywy. Praca asystentów nie zmniejsza potrzeb, bo gdyby przynosiła rezultaty o jakich pisze MPiPS, to w domach dziecka byłby wolne miejsca, a nie mniej miejsc z powodu zmian w przepisach. Jednocześnie żadnego samorządu nie stać żeby w pełni zabezpieczyć odpowiedniej ilości miejsc w drogich instytucjach i... koło się zamyka. Szkoda słów, przecież i tak to nikogo nie obchodzi. Po co komu praktyka w zawodzie i wykształcenie kierunkowe. Wystarczy dostać się do sejmu, albo brylować w jakimś \"Towarzystwie\", żeby stać się gwiazdą i autorytetem ;) Oni znają się najlepiej na problemach dzieci w domach dziecka i placówkach. Niektóre z tych \"autorytetów\" same poniosły porażkę pedagogiczną, ale nadal nie wstydzą się nauczać innych jak wychowywać.
~etatysta

Napisano: 18 lut 2014, 20:34

Witam, spotkanie z p. minister.....hmmmm, a myślisz Marcinie, że ludzie, którzy przez przypadek trafili na \"te\" i inne stanowiska wiedzą o czym mówią lub piszą? myślę, że daleko im do praktyki. To czyta teoria i chęć pokazania, że udało się im coś zrobić, co zaplanowani, niestety - nie patrząc na skutki durnej ustawy. U mnie też są dzieci z rodzin zastępczych. Właśnie w piątek przyjęłam 16 - latkę, która w zastępczej była 6 lat. Sama chciała odejść z rodziny!!!! to mnie przeraża! w czasie wakacji przyjęłam dwóch chłopców z zastępczej, w której byli 5 lat. Cieszy mnie tylko fakt, że z naszej placówki do rodzin poszło dużżżżżżżżżo dzieci, i nie wracają! jest im dobrze, mamy z rodzinami kontakt, z czego jesteśmy dumni!
Marcinie, a na konferencję z miłą chęcią przyjadę, jak mnie zaprosisz! ;)
pozdrawiam!
~Beata



  
Strona 15 z 17    [ Posty: 167 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x