Umiejętność samodzielnego myślenia też jest ważna. Przykład: Egzamin z psychologii społecznej- Egzaminator stwierdził, że nie będzie testu i podał 3 zagadnienia do samodzielnego rozwiązania. Na sali cisza i większość ( ok.20 osób) rozgląda się bezradnie, koleżanka obok pyta czy mam ściagi itp. A takich przykładów można mnożyć.....
Tak sie uczy myślenia;)
Testy są dla idio.tów. Ważne by belfer akceptował tzw. mówienie własnymi słowami.
Ostatnio na konkursie na stanowisko w mopsie (św. rodzinne) komisja teatralna(:P) chciała bym na pytania odpowiadał definicjami ustawowymi. Wszystko kumałem i rozumiałem ale nie miałem tego wkutego na pamięć. Konkursu nie wygrałem ponieważ komisja teatralna nie chciała bym gadał swoimi słowami.
A przecież w pracy wystarczy znać numer artykułu i rozumieć o czym on mówi.
Jeżeli twórcze umysły chcą to się realizują:) Poprzez projekty socjalne, wprowadzanie nowych rozwiązań itp. Nie można z góry przyjmować, że to co robimy jest bezsensu - trąci to wypaleniem zawodowym. Dlatego uważam, że nie każdy musi wykonywać zawód pracownika socjalnego bo najgorzej jeśli robimy to bez wiary i bez przekonania w możliwość zmiany. jeżeli ktoś z przypadku pracuje w pomocy to będzie frustrowało go każde niepowodzenie, brak awansu i podwyżek. Praca ta wymaga dużo pokory, zaangażowania i dystansu do siebie i klientów. Należy zaakceptować, iż w pracy socjalnej na jeden krok do przodu mamy pięć kroków do tyłu. Świata nie zmienimy:) Jednak warto o ten świat powalczyć:)