\"Moim zdaniem Powstanie Warszawskie było działaniem, którego oczekiwanym celem było wyzwolenie z obu wrogich Polsce systemów totalitarnych: faszyzmu i komunizmu.\" - jakim cudem - udowodnij.
Liczono na desant wojskowy aliantów z powietrza, czekano na komandosów gen. Sosabowskiego. Armia niemiecka wycowywała się na zachód, armia czerwona była już na prawym brzegu Wisły w Warszawie. Wtedy wybuchło Powstanie Warszawskie.
a może warto było dolączyć do sowietów i gonić wroga wspólnie??? wszak Niemcy się wycofywali, alianci jakby się mieli dolączyć to bez różnicy czy do powstania czy do pogromu Niemcow,, zginęło tylu ludzi...
Problem polegał na tym, że zarówno Sowieci jak Niemcy byli wówczas wrogami Polski i wszystkiego co polskie. Przede wszystkim przywódcy tych obu totalitarnych systemów: faszyzmu i komunizmu.
Film odsłania przerażającą prawdę o metodycznej, wieloetapowej eksterminacji Polaków, rozpoczętej z rozkazu Stalina w 1934 roku. Wtedy to generalissimus zaczął realizację planu czystek etnicznych. Polacy poszli na pierwszy ogień. Zarządzenie nr 00485 dało początek tzw. operacji albumowej, nazwanej tak od kształtu list, na które wpisywano nazwiska żyjących na terenach ZSRR Polaków przeznaczonych do aresztowania. Znalazło się na nich 139 tys. osób. Z tego 111 tys. z nich rozstrzelano, 27 tys. zesłano do łagrów.
Etap drugi rozpoczął się we wrześniu 1939 roku. Po zajęciu znajdujących się w granicach Polski ziem Ukrainy i Białorusi nastąpiły masowe aresztowania Polaków i brutalne deportacje całych rodzin w głąb Rosji. Kilkanaście tysięcy wziętych do niewoli polskich oficerów zamordowano w Katyniu. Po uderzeniu zaś Niemców na ZSRR w czerwcu 1941 roku, podczas deportacji więzień zamordowano lub zamęczono w drodze na Syberię 10 tys. Polaków pozbawionych wcześniej wolności. Ostatni akt tragedii dokonał się w 1945 roku za sprawą sowieckiego NKWD. Tysiące Polaków wywożono z \"wyzwolonej\" ojczyzny do sybirskich łagrów...
No i jaka była na to rada? Wypowiedzieć wszystkim wojnę i dać wymordować resztę narodu? Niemcy i Stalin sobie umyślili że Polaków ma być 15 000 000 albo i mniej i to konsekwentnie realizowali. Całe nasze szczęście, że Hitler i Stalin działali w tym samym czasie i powstał miedzy nimi konflikt interesów. Dzięki temu istniejemy. Nie było innej rady - trzeba było się do kogoś przyłączyć - nawet do samego diabła. Z sowietami do Berlina było nam po drodze, bardziej niż z zachodnimi sojusznikami. Układ z Niemcami przed wojną pod żadnym względem nie wchodził w grę bo i tak prowadziliby swoją politykę eksterminacji, tylko sprawniej. Nie mieliśmy żadnych szans na zachowanie suwerenności i na dobrą sprawę wszystko w dłuższej perspektywie czasu korzystnie dla nas się zakończyło. Mamy swój kraj i jednolity etnicznie naród.
Wyobrażacie sobie dzisiaj nasz kraj, w którym mieszka 45 mln Polaków, 20 mln Żydów, 10 mln Niemców 10 mln, Ukraińców, 5 mln Białorusinów, 3 mln Litwinów. I co 10 lat wojna domowa.
Instytut Pamięci Narodowej zbada teczki prezesa Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniewa Ścibora-Rylskiego. Z zachowanych dokumentów wynika, że był on zarejestrowany jako TW \"Zdzisławski\". Generał nie wypiera się współpracy z bezpieką. Twierdzi, że służyła ona \"wyciąganiu informacji z drugiej strony\". Jesienią okaże się, jak działania bohatera powstania zinterpretuje IPN - donosi \"Rzeczpospolita\".
Do artykułu z \"Rzeczpospolitej\" odniosła się w \"Poranku Radia TOK FM\" Janina Paradowska. - To nie przypadek - stwierdziła. Jej zdaniem opisanie sprawy współpracy gen. Ścibora-Rylskiego niedługi czas po incydencie na Powązkach nie jest przypadkowe. Jak podkreśliła, \"gen. Ścibor-Rylski był jednym z nielicznych, który miał odwagę powiedzieć, że to jest skandal\".