dobre:
\"...Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy (...) niech będzie pewien, że mu tę rękę władza (...) odrąbie\"
smutne:
tak jest w rzeczywistości + wtyczki pracujące na stanowisku pracownik socjalny
to co wyżej opisała Ula to szykany ze strony pracodawcy. Nie jest chyba przypadkiem, ze stało się to po szkoleniu \"Praca z trudnym klientem\" Kreatywne myślenie i dzialanie, których wymaga się od pracowników socjalnych nie ma przełożenia w praktykach pracodawców, którzy na wszelkie sposoby ulatwiają sobie życie. Znam to z autopsji i dlatego nie pozostaje bierna jeżeli słyszę o takich praktykach gdziekolwiek.
Gdyby być konsekwentną to Ulka powinna udać sie z tym do Sądu Pracy. Problem polega na tym, ze nie ma wśrod pracowników socjalnych żadnej organizacji ani stowarzyszenia, które wsparło by prawnie, finansowo, psychicznie itd. pracownika, który ma odwagę i wiedzę na temat nieprawidłowości dziejących się w pomocy społecznej i chciałby sie czynnie przeciwstawić. Sam jest skazany na długotrwałą walkę, ktora przewraca jego życie do góry nogami. Dlatego uważam, że powinno sie zacząć pracować nad pozwem zbiorowym.
wydaje mi że, ten wątek jest po to, żeby pracownicy tego ops mogli poinformować co dzieje się w ich miejscu pracy, początkowy wątek historii Uli jest tylko zobrazowaniem na faktach w jakiej atmosferze zmuszeni są pracować ludzie i jak ona na nich oddziałuje, przekłada się na stosunki koleżeńskie, aż wreszcie stworzenie elity i tych pozostałych (którymi się gardzi, wyciera ręce, itp...)
informacje prasowe uzyskane od pracowników ops Ursynów świadczą, że tak na prawdę nikt nie jest w stanie otwarcie np: na zebraniu z dyrektorem powiedzieć, że niektóre zakazy i praktyki przez niego wprowadzone nie są zgodne z Konstytucją RP (np: zeszyt dla palaczy)- lepiej jest po kontach w pracy, podczas szkoleń albo bezimiennie na forum dzielić się swoimi uwagami- z ostatnich wpisów zamieszczonych na forum nie zauważyłam, żeby to coś zmieniło w panującej atmosferze
ważne by być wystarczająco lojalnym, dostać pensje na czas, czasami coś szepnąć na górze i mniej lub bardziej szczerze potakiwać gdy się słyszy przemówienie, najłatwiej jest tym co przychodzą z innej dzielnicy na północy, bo po tamtych doświadczeniach - na południu można się niemal poczuć jak w edenie. może dlatego coraz więcej tych osób tak dobrze przechodzi przez sito wyboru