Napisano: 28 gru 2013, 20:15
To była by dla mnie przegrana sprawa wszak najgłośniej kwiczą najgrubsze świnie. Innymi słowy najbardziej burzą się ci którzy mają coś na sumieniu.
Ręka rękę myje.
Trudno jest udowodnić nepotyzm. Tym bardziej że te wszystkie ciotki i pociotki mają ukończone (zaocznie weekendowo) odpowiednie studia. Trzeba by się nieraz wgłębiać w konkursy na poszczególne stanowiska, weryfikować kompetencje kandydatów, porównywać.
Tylko w moim mopsie pracuje 4 członków rodziny pani dyrektor.
Nie miałbym nic przeciwko gdyby ci \"szczęściarze\" mieli odpowiednie papiery i kompetencje.
Od całej reszty chętnych wymaga się kosmicznych nieraz umiejętności, kilkuletniego stażu i znajomości (na pamięć) co najmniej 4 ustaw. Zaprasza się ich na testy, zadaje durne pytania (bazujące na hipotezach wyjętych z du.py nigdy nie mających miejsca w realu).
Pociotki to wszystko przeskakują. Grunt że się w papierach zgadza. BIP nie jest pusty.