do Henia- dobrze, że wychowawcy tylko palą , a nie piją...
prawda jest taka, że dzieciaki palą, odurzają się dezodorantami, piją napoje energetyzujące i doskonale wiedzą jak się przed nami wychowawcami ukryć i jeszcze trzeba udowodnić delikwentowi, że pali- czyli przyłapać na gorącym uczynku...problem jest i nie zniknie