Witam. Sytuacja wygląda tak.
Dziewczyna (skończone 12 lat)wychowuje się w rodzinie gdzie ojciec cały czas pije. Ma 3 braci który również przesiadują w dzień na ławkach z piwem a wieczorem sytuacja taka ma miejsce w domu .Do tego wszystkiego rodzina ta mieszka w jednopokojowym mieszkaniu- wszyscy pala łącznie z matką i ona w tym pokoju przebywa. Z powodu ścisku spi w łóżku z matką.Ojciec pracuje ale po to by pić,nie daje żadnych pieniędzy do domu,nawet ona by pomóc matce nosiła ulotki...
Całej tej sytuacji już nie wytrzymuje,przyznała się ostatnio że też próbowała palić i pić. Z rozmowy wyszło że nawet nie wiedziała zę są ludzie co nie pija...
Często spędza czas poza domem by uciec od bójek i pijanego ojca.
Kiedyś brałem na wyjazdy taką niewidomą dziewczynkę ona była jej koleżanką z osiedla,wiec kiedyś na ławce pod blokiem mi to wszystko opowiedziała.
Postanowiłem też jakoś jej umilić czas i zabrać ja na chwilę na spacer jak i zainteresować czymś i pokazać co można w życiu robić(zajmuję sie sportami ekstremalnymi,mam różnorakie uprawnienia)
Po jakimś czasie zaczeła nalegać na te spotkania,wyjazdy bo była to dla niej ucieczka od domu i życie jej stało się ciekawsze.
Zal mi się jej zrobiło bo nawet w butach miała takie dziury że dawno powinny być wyrzucone.
Zdaje sobie sprawę z tego co mi opisywała że w takich warunkach jak pobędzie jeszcze chwilę to wpadnie w taką sama patologię jak reszta.Do tego ona po czasie jaki ze mną spędziła chciała by być ze mną cały czas...nie wiem co mam teraz zrobić...Tylko pyta kiedy się spotkamy i gdzie ją zabiorę....
I tu moje pytanie jak reaguje się w takich sytuacjach? Czy taka rodzina powinna mieć pracownika socjalnego kontrolującego stan psychiczny tego dziecka? Czy coś to zmieni?Bo warunków domowych poprawić się nie da...
Od paru lat myślałem o adopcji dziecka ale bez jakiś konkretów w tym kierunku ,nie znalem przepisów,swojego z racji tego ze poświęciłem się sportowi ,nie miałem.Teraz poczytałem o statusie rodziny zastepczej i zacząłem się zastanawiać czy istniała by jakaś szansa odebrania dziecka z takiej rodziny zanim stoczy się ono na dno.Wiem że musiałbym poświęcić się temu do uzyskania przez nią pełnoletności ale mam odpowiednie warunki i nie mam problemów finansowych.Zdecydował bym się pomóc w tej konkretnej sytuacji.
Proszę o dopowiedz co w tej sprawie można zrobić by tej dziewczynce jakoś pomóc.