My nawet z małych miejscowości sie wybieramy. Tylko jedność może coś zmienić. Malkontentów nie brakuję ale wierzę jeszcze w ludzi dobrej woli którym zimno nie przeszkadza. Jeśli sie nie podejmie choćby najmniejszych wysiłków to wiadomo ze nic się nie zmieni. Od siedzenie w domu jeszcze nie było żadnej rewolucji. Lepiej pójść i nawet żałować że się było niż nie robić nic a wiecznie narzekać w ciepłych kapciach przed tv. Pozdrawiam odważnych i jeszcze nie zgorzkniałych.
Rządowi na rękę taki brak wiary ludu pracującego .......
Dlatego ja z małego miasta jadę kilka godzi poświecę wolną sobotę ....nie tylko dla siebie ale dla nas.........
do boju