Napisano: 26 mar 2014, 1:26
Choć \"wypadłem\" z obiegu zdrowy rozsądek podpowiada nie przejmować się pismem sprawcy, a tylko dołączyć je do teczki jako materiał dowodowy. Przepisy nie nakazują prowadzenia jakiejkolwiek korespondencji z \"przedmiotami\" procedury NK. Tylko od dobrej woli powinno zatem zależeć, czy szef GR znajdzie czas na to, by pisemnie wyłuszczyć zapytującemu sens i podstawę prawną wszczęcia i prowadzenia procedury NK.
Ja bym włączył jego pismo to teczki zagadnieniowej, a następnie wysłał zaproszenie na posiedzenie GR w określonym miejscu i czasie. Jeśli sprawca przybędzie to \"nausznie\" się dowie, na jakiej podstawie wszczęto i prowadzi się procedurę. Tylko nie należy objaśniać go, że w stosunku do jego osoby lecz w sprawie.