jak to jest z tymi ,,14,, czy jeden wych-wca moze prowadzić tak liczną grupę przez 8 h jeśli ma w tym trójke wychowanków z upośledzeniami ,czy musi mieć wsparcie?!
Zgadza się, że pod opieką wychowawcy może przebywać do 14 wychowanków. Zacytuję poniżej zapisy rozporządzenia i zwracam uwagę na początkowe zapisy.
§ 10. 1. Liczba dzieci pozostających pod opieką
1 osoby pracującej z dziećmi w placówce opiekuńczo-
-wychowawczej, w regionalnej placówce opiekuńczo-
-terapeutycznej albo w interwencyjnym ośrodku preadopcyjnym
odpowiada potrzebom dzieci oraz rodzajowi
prowadzonych zajęć.
2. W placówce opiekuńczo-wychowawczej, z wyłączeniem
placówki opiekuńczo-wychowawczej typu rodzinnego,
oraz w regionalnej placówce opiekuńczo-
-terapeutycznej, w czasie zajęć opiekuńczych i wychowawczych
pod opieką 1 wychowawcy może przebywać
nie więcej niż 14 dzieci.
3. W placówce opiekuńczo-wychowawczej, z wyłączeniem
placówki opiekuńczo-wychowawczej typu rodzinnego,
oraz w regionalnej placówce opiekuńczo-
-terapeutycznej, w czasie zajęć prowadzonych przez
pedagoga, psychologa albo osobę prowadzącą terapię,
pod ich opieką może przebywać nie więcej niż
6 dzieci.
Zatem jeżeli ktoś kombinuje sobie tak jak KTOSIK opisał to nie ma za grosz wyobraźni. Bezpieczeństwo to podstawa. Ja osobiście uważam, że powinien być drugi wychowawca.
mądrale z ministerstwa nie pomyśleli o bezpieczeństwie - dzieci niepełnosprawnych w domach dziecka pełno - 1 wychowawca na 14 - w nocy też jeden - totalne nieporozumienie
Pomyśleli - podali maksymalną ilość a nie minimalną. To dyrektor nie pomyślał albo poddał się presji włodarzy. Dyrektor jest odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczeństwa i taką organizację pracy by było to możliwe.
Racja, MPiPS bardzo sprytnie wybrnęło w tym zapisie; zrzuciło odpowiedzialność na dyra - niech kombinuje, edukuje władze powiatowe i nadstawia \"t.y.ł.e.k\"
Przy powstawaniu tego rozporządzenia do końca zabiegaliśmy (telefony do MPiPS grzały się ha ha), aby zapis mówił maks. \"do 10 dzieci pod opieką jednego wychowawcy\" - zrozumienie nawet było, ale... KTOŚ (jakieś lobby ) ostatecznie \"przepchnął\" wersję taką, jaką aktualnie mamy.
Myślę, że jeśli żadne racjonalne argumenty nie dotrą do Waszych władz samorządowych to obwarujcie się pismami wskazującymi na realne zagrożenie takich \"oszczędności\" i wskażcie parę nagłośnionych medialnie przypadków w kraju - na pewno nikt nie lubi występować przed kamerą w programie interwencyjnym Smutne, ale to działa.
Pozdr.