Pewna bardzo wysoko postawiona osoba w powiecie jest (domniemaną ) ofiarą przemocy, tzn. policja założyła NK, że jego syn stosuje przemoc wobec ojca. Pech chciał, że ten ojciec został ostatnio "najważniejszym" w powiecie. Nikt z jego rodziny nie stawia się na spotkania GR, odbierają listy ale nie przychodzą. Jeżeli pojedziemy do domu to przy odrobinie szczęscia tylko syna zastaniemy bo on bedzie w pracy. A nie wiem czy możemy go w pracy nachodzić... Jak Wy byście do tej sprawy podeszli???? Wiemy ze to nadal zwykły człowiek ale żeby afery nie było
Ale przecież nie zamkniemy jej bo nie współpracują, nawet nie mamy jak sprawdzić czy przemoc jest czy nie. Chyba pojedziemy, porozmawiamy nie wiem z kim i zamkniemy.
pokaż notatkę policji ;) ( wymaż dane )- poważnie.
załatwiamy sprawę. Może da się zrobić konflikt i zamkniesz. Ważne jest co mówią do siebie domniemamy sprawca i ta ofiara losu itd.
ps. Zmieniałam zdanie .
Nie zamykaj !! a jak zabije za drugim razem ową " wysoko postawioną " osobę - heee???
Prokurator urwie ci łeb ;);)
wysyłać raz w tygodniu zaproszenie i wezwanie na grupę za zwrotnym potwierdzeniem. po miesiącu takiego chronienia własnej d..y, zamknąłbym. Wysłałbym osobie doświadczającą przemocy wszystkie niezbędne informacji na temat gdzie może szukać pomocy jeżeli będzie jej potrzebować i tyle. Ale najlepiej jakbyś się skontaktował/ła z "szefem wszystkich szefów" nawet nieoficjalnie i pogadała, że nie chcesz robić szopki i przedstawienia i żeby napisał Ci oświadczenie, że dziękuje za oferowaną pomoc i jeżeli będzie to konieczne to z niej skorzysta.
Opcja dla hardcoreowców - wyślij do prokuratury haha.