Napisano: 26 sie 2010, 0:30
nie bede opowiadała swojego całego zycia ,nawet w skrócie sie nie da,więc napisze krótko,moim zdaniem mój mąż jest alkoholikiem ( oczywiście on twierdzi innaczej) ale jakims dziwnym alkoholikiem poniewaz nie pije codziennie tylko 2 razy w miesiacu ,na różnych okazjach,jak sie zdenerwuje na kogoś lub na cos jak ma jakiś problem,czasami bez powodu!!!!! a moze nie pić wcale nawet przez pół roku. Problem jest w tym,ze na powiedzmy 10 zdarzen kiedy mąż pije alkohol 1 do 3 razy dostaje białej gorączki,załacza mu się agresor i nie ma siły,która by go uspokoiła....nawet policja ( bo nie raz lądował na izbie wytrzeżwień znajduje sobie kozła ofiarnego moge to byc ja ( w wiekszości przypadku) ale jesli pije poza domem i mnie nie bedzie to kazda inna osoba.Na drugi dzień nic nie pamieta,przeprasza,błaga o przebaczenie o kolejna szanse ,ze juz nie bedzie pił itd.itd nie pije idzie na wesele,na impreze,na imieniny i nie pije nic .....az tu nagle niewiadomo dlaczego i wpada do domu pijany jak swinia i robi awanture w domu!!!! co zrobic z takim człowiekiem,bo kazdy pisze co innego.jedni piszą zastrzyk!!!!!!! inni terapia co robic????????? jestem juz zmęczona ,powiedziałam,że odejde od niego jak nie da sobie zrobic zastrzyku.....ZGODZIŁ SIĘ!!!!!! Ale czy to jest wyjscie,on sam jak chce to nie pije nawet do 8 miesięcy!!!!!!!!!!!!!!!!