Problem z podopieczną - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 9 ]

Napisano: 17 kwie 2015, 10:02

Nie wiem już co robić ze swoją podopieczną.
Matka 4 dzieci. Niedawno urodziła córkę. Rozchodzi się o to, że kobieta zarzeka się, że nie pije alkoholu, ja nie złapałam jej za rękę, nigdy nie zastałam jej pijanej, czy nawet na rauszu. A znajome ekspedientki mówią, że nie kryje się z tym, iż kupuje alkohol. Sąsiedzi twierdzą, że widują ją "wypitą". Sugerują też, że w godzinach mojej pracy jest spokój, a potem hulaj dusza.... Kobieta krótko mówiąc stawia swoje potrzeby nad potrzeby dzieci. Woli kupić papierosy czy piwo zamiast mleka dla nowonarodzonego dziecka....
martyna _Zal


Napisano: 20 kwie 2015, 7:35

Niestety, moim zdaniem ciężko cokolwiek konstruktywnego zrobić. Jak ma ochotę to się napije, o 22, 18, nie jesteś w stanie tego kontrolować. Nie nauczysz słonia zachowania małpy. Przykre to wszystko, ale im takie życie odpowiada, przejęli to większości z mlekiem matki. Czasami się zastanawiam, a raczej coraz częściej jaki jest sens tej pracy. Wiadomo nie można wszystkich rodzin wrzucać do jednego worka, ale mało rzeczy cieszy.
Ruda12

Napisano: 20 kwie 2015, 8:08

dokładnie Ruda12, mam podobnie, mimo długiej pracy z rodziną. która odzyskała opiekę nad 5tką dzieci nie jestem w stanie wpłynąć na ich nawyki, postawę życiową, która przejęli z domu (tym bardziej ze w domu rodzinnym nadal jest alkohol, bierność, zaburzenia psychiczne). Dochodzę do wniosku, że nie da się zmienić tych rzeczy, wpoić właściwą postawę zyciową (typu: lepiej kupic nowe ciuszki dla młodszych dzieci, wysłać je na wycieczkę szkolną niż tytoń dla konkubenta, ekstra droga zabawkę; ważniejsze dla mnie są dzieci niż konkubent)
asystentka11

Napisano: 20 kwie 2015, 9:32

A ja natomiast mam taki problem. matka 3 dzieci, mąż pracuje a w domu taki bałagan, że nie ma gdzie nogi postawić. kuchnia jedno wielkie pobojowisko. zwracanie uwagi delikatne nic nie radzi. co robić? jak ją zmotywować skoro ją to nudzi, nie zauważa potrzeby
Asystentkkka

Napisano: 21 kwie 2015, 7:40

Asystentkkka pisze:A ja natomiast mam taki problem. matka 3 dzieci, mąż pracuje a w domu taki bałagan, że nie ma gdzie nogi postawić. kuchnia jedno wielkie pobojowisko. zwracanie uwagi delikatne nic nie radzi. co robić? jak ją zmotywować skoro ją to nudzi, nie zauważa potrzeby
Tutaj moim zdaniem najlepsze byłoby umieszczenie kolejno rzeczy w planie (pozamiatanie podłogi, umycie podłogi itd.). Innego sposobu chyba nie znam :) może jak na papierze się zobowiążą to się będą do czegoś poczuwali.
Ruda12

Napisano: 21 kwie 2015, 7:49

Teraz tez mam średnią sytuacje, gdyż jedna z moich podopiecznych twierdzi, ze "pierdoli" moją pomoc, nie mówi tego wprost, ale jej "przyjaciółki" mi donoszą. W domu Sajgon, wyznaczyłam jej zadania, Pani Kierownik przeprowadziła z nią rozmowę, a ta twierdzi, że ja się jej nie podobam. Także motywacja do pracy ZEROWA.
Ruda12

Napisano: 21 kwie 2015, 11:33

ja też taką mam. powiedziała, że po prostu mnie nie lubi no ale ja to już się tym teraz nie przejmuję. szkoda zdrowia. jadę i sprawdzam. trudno
Asystentkkka

Napisano: 28 kwie 2015, 21:56

dokładnie tak, tez mam takie podopieczne które się do roboty nawet wokół siebie nie garną mimo ze maja dzieci itd mam tez panią która potrafi zamknąć drzwi i spuścić psy :)
Angela
Stażysta
Posty: 53
Od: 21 kwie 2015, 20:37
Zajmuję się:

Napisano: 29 kwie 2015, 9:04

Mnie wczoraj facet uciekł, jak zadzwoniłam to powiedział, że pierdoli taką pomoc a kierownik każe mi jeszcze próbować. powiem wam, że zaczynam nie lubić swojej pracy
Asystentkkka



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 9 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x