A masz jakieś doświadczenie w ogóle w pracy z dziećmi? To będzie praca z małymi dziećmi czy na grupie usamodzielnienia? To trochę różnicuje metodykę pracy, ale moim zdaniem w naszej pracy trzeba umieć połączyć nieraz sprzeczne uczucia, zachowania, bo i trzeba być konkretnym, zdecydowanym, czasami mocnymi słowami sprowadzić dziecko do pionu, ale niezmiernie ważna jest uważnośc, serdeczność, ciepło - dzieci z domu dziecka to nie są smutne maluchy z tvn-owskich reklam, to są żywe, rozbrykane dzieci, które starają się radzić sobie jak najlepiej, a wychowując się w placówce, dodatkowo z bagażem doświadczeń własnych - to radzenie sobie często jet na skróty, byle łatwiej, szybciej, efektywniej, nieważne, że przy tym może cierpią młodsi i słabsi, tak więc trzeba to widzieć, umieć dostrzegać potrzeby konkretnych dzieci i je realizować
a jeżeli to jest nowa kadra to pewnie będziecie wspólnie wypracowywać front działania, myślę, że potrzebne będą Wam częste spotkania wychowawców by na bieżąco korygować jakieś niesłuszne założenia
a na dzień dobry - wyznaczaj granice