Iza1 ja sama się nie ośmieszam to ty mnie ośmieszasz i tacy pracownicy jak ty, którzy nawet "kluby" sobie zakladają aby w grupie pokzać innym, że są lepsi ( bo sami nie sa w stanie , nie mają argumentów, ani wiedzy aby wykazać skuteczną metodę na swoją bezsilność no to chociaż się wyżyją na starszej koleżance )
Tyle tylko, że ta starsza koleżanka już tak wiele razy była w rożny sposob upokarzana, że w tej chwili to spływa po niej jak po kaczce i pruje do przodu nie oglądając sie w tyl - na ile to możliwe, częje się na tyle mocna aby finalizować swoje sprawy.
No coż Gościu nie podejmę z Wami dyskusji, Jestem po XVI Konferencji OKPS w Częstochowie na ktorej w gronie profesjonalistów rozmawialiśmy w panelu o 500+ ni nie byl to temat tabu tylko nowe wyzwanie do skutecznej pracy socjalnej.
A protesty pisałam i to na tyle skutecznie, że jestem dziasiaj na tym etapie na ktorym jestem i dalej się procesuję ( już na najwyższym etapie )
Właśnie do środy mam termin ( na najwyższym szczeblu ).
Tak, że jak widzisz Iza1 ja szanuję mlodsze koleżanki poświęcając im moj cenny czas nie po to, żeby j ośmieszać tylko po to aby konstruktywnie zwrócić uwagę, że jest czas i miejsce na rożne sprawy i na naukę - chodzi o aby zdobyć wiedzę u źródla i czerpać.
Ale do tego potrzebna jest pokora.
Mnie w mojej pracy zarzucano brak pokory więc na wszystkie sposoby upokarzano, ale nie dali mi rady abym zaprzestała tego co zaczęłam.
Gościu nie podejmę tego tematu bo po prostu szkoda mi czasu na czcze gadanie.
Wolę pisać książkę....
Ojej dzibar pisze książkę o jakiej tematyce a kiedy jej wydanie.
Iza1
Napisano: 18 lip 2016, 14:51
Będzie to temat mobbingu w bardzo wąskim i szerokim zakresie.
Mam nadzieję, że jeżeli nie napotkam na przeszkody to w tym roku ukończę, a najdalej do XVII OKPS - gdzie o ile mi pozwolą organizatorzy to ją spróbuję wypromować - jak pracownik socjalny.'
No ale nie do końca mam na to wpływ bo ciągle jednak mam problemy ze zdrowiem na zasadzie "chciałaby dusza do raju, ale grzechy nie pozwalają" nie na wszystko mam sama wplyw.
Jak widzisz Iza1 ani się nie poddaję, ani nie jestem bezsilna
Nie mam przekonania do osób które mówią, piszą - ja wiem najlepiej, ja zrobiłam, ja potrafię,dzięki mnie ... , wy się zastanówcie nad sobą, tak nie może być, wiedzą kto jest zdrowy a kto chory i czym kto ma się cieszyć. Na wszystko mają odpowiedz.
Gość
Napisano: 18 lip 2016, 18:46
Gościu nie zamierzam nikogo do siebie przekonywać.
Wiem co robię i zdaję sobie sprawę ze swoich ograniczeń i słabości, ale nie opuszczam rąk i idę do przodu. Odkąd zostalam zwolniona z pracy jestem bezlitośnie ośmieszana, szykanowana, nękana, wykluczana społecznie. Opinia o mnie jest bezustannie psuta i szargana.
Jestem piętnowana i pokazywana w pejoratywnym świetle.
Nie oczekuję niczego od nikogopoza wymiarem sprawiedliwości i wierzę, że prawda wyjdzie na jaw.
Jednak jeżeli w którymś momencie mam więcej siły lub chęci to po prostu oddaję swój czas takim pracownikom jak Iza1 czy ty abyście w końcu zrozumieli, że każdy ma wolną wolę i wybiera dla siebie taką drogę, która wydaje się jemu najlepsza i najgodniejsza aby przeżyć to życie i zrealizować własne cele.
Dlatego od czasu do czasu zmuszam się i niektórym pracownikom socjalnym przypomninam, że są pracownikami socjalnymi takimi samymi jak ja tyle tylko, że mają po 20-30 lat mniej ode mnie. Mają lepsze warunki niż ja kiedy startowałam w pomocy społecznej, a jednak zamiast wykorzystywać swoją wiedzę w dobrym celu - tracą energię na swary.
Mnie Gościu twoje zaufanie nie jest do niczego potrzebne, ono jest tobie potrzebne abyś zrozumiał dlaczego Gościu jesteś zmuszony do korzystania z pomocy spolecznej pomimo, że pracujesz i jak piszesz - jesteś pracownikiem socjalnym?
Dzidka, co jest twoim celem? Czy te jesteś bezinteresownie nieżyczliwa? Nie pracujesz w zawodzie więc problem nie dotyczy ciebie. Dlaczego rozwadniasz podniesiony tu problem? Masz cały HP do dyspozycji i tam możesz się do woli uzewnętrzniać. Prawda jest taka, że pracownicy pomocy społecznej, zwłaszcza z małych gmin, zarabiają upokarzająco mało. Ich sytuacje rodzinne także bywają różne. Nie każda kobieta pracownik socjalny ma męża, który dobrze zarabia więc zdarza się, że po prostu klepie biedę. Co stoi na przeszkodzie aby wojewoda zaczął płacić pracownikom socjalnym nie 250,00 zł za pracę w terenie lecz właśnie 500+ a jeszcze lepiej 1000+. Pracownikami socjalnym są najczęściej osoby bardzo odpowiedzialne, więc nie naklepały sobie gromady dzieci, żeby ich nie skazywać na klepanie wspólnej biedy. Przecież trudno było przewidzieć, że PiS wygra wybory i wprowadzi program 500+. Ale też nie wiadomo, co będzie za 3 lata. Być może PiS przegra wybory i co wtedy? Tak więc jesteśmy karani za to, że jesteśmy odpowiedzialni i staramy się tak żyć by nie obciążać budżetu państwa i samorządu i drugi raz jesteśmy karani za to, że chcemy pracować. Ludzie, którzy zarabiają grube tysiące mówią do nas "cieszcie się że macie pracę". Czy to nie taka sama buta, jak tych z PO? Ja głosowałam na PiS i naprawdę nie żałuję rodzinom tego programu tylko dlaczego za swoją odpowiedzialność i chęć pracy mam być karana? Niech politycy PiS zastanowią się nad tym problemem, bo drugiej kadencji może nie być.
sylvii
Napisano: 18 lip 2016, 21:39
Z pewnością moim celem nie jest osiąganie moich celów kosztem innych, a już nie do pomyślena aby kupczyć klientami ops i traktować jak mięso armatnie jak to ma miejsce w przypadku pielęgniarek czy lekarzy, którzy już nawet nie ukrywają gdzie mają pacjentów.
Nie chcę aby prcownicy socjalni byli w ten sposob postrzegani bo pomimo iż wiele zlego mnie spotkało od samych pracowników socjalnych to jednak nie zamierzam tym samym odpłacać.
Nie po to tyle lat się uczyłam zawodu aby traz wszystko zaprzepaścić.
Czy ja i moja rodzina cierpieliśmy na darmo aby w tej chwili uznano mnie i wykonywaną przeze mnie przez 18 lat profesję za bezużyteczną.
Czy ja nie pracuję z własnej woli?
Jak uważasz?
Nie mogę teraz powiedieć co ja robię w swojej sprawie i w sprawie ustawy o zawodzie pracownika socjalnego ( już zapomniałaś, że byłam organizatorem Komitetu Obywatelskiego Projektu?
Ja się nie poddałam - ta sprawa jest nadal otwarta, ale napewno nie bedę tego robiła kosztem klientów czy powołując sie na najsłabszych ( chociaż teraz niczym się od nich nie różnię).
Po prostu mowię walczmy o swoje, ale z godnością - nie odbierając tej godności innym skoro rząd w końcu przyznał, że nie można wychowywać dzieci w warunkach sprzyjających ludobójstwu.
Musicie mi uwierzyć na słowo, że działam w tym samym kierunku co Wy, ale dzialam nie narzekam
" ... jeżeli w którymś momencie mam więcej siły lub chęci to po prostu oddaję swój czas takim pracownikom jak Iza1 czy ty abyście w końcu zrozumieli, że każdy ma wolną wolę i wybiera dla siebie taką drogę, która wydaje ... "
Dlaczego Pani określa mój zawód? ( pisze Pani z dużej litery chociaż określenie "ty" jest z małej)
Czy wspominałam o wykonywaniu pracy?
Czy uważnie Pani czytała mój post?
Dlaczego uważa Pani, że odnosi się do Jej osoby?