Przemoc „w rodzinie”? Ministerialna ulotka, czyli bubel szkodliwy społecznie. - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 10 ]

Napisano: 01 kwie 2010, 14:40

Tak mnie zebrało na refleksję, bo...


Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wydało w ramach Krajowego Progamu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie ulotkę pod tytułem „Wsłuchaj się w osoby starsze i niepełnosprawne. Ofiary przemocy w rodzinie”. Nawet pobieżna analiza treści tej ulotki nakazuje stwierdzić, że jest to przynajmniej w paru miejscach niedoróbka logiczna, zawierająca przy okazji kilka stwierdzeń tyleż śmiesznych (a jedno wręcz błazeńskie), co tragicznych i zastanawiających w perspektywie oddziaływania na jakość postrzegania rzeczywistości w określonych dziedzinach życia.

W pierwszym rzędzie, w najbardziej zasadniczej kwestii, należy się nie zgodzić z lokowaniem zjawiska przemocy właśnie w rodzinie, bowiem to stygmatyzuje podstawową komórkę społeczną, jako źródło patologii w relacjach międzyludzkich, oczywiście w zakresie przemocy. Tak niestety się dzieje, bowiem sam Krajowy Program w swej nazwie odnosi się do Przeciwdziałania przemocy w rodzinie (aż się wyrywa pytanie, o który kraj chodzi, bo może to jakiś niedorobiony wzorzec dokumentu spoza Polski siłą adoptowany do warunków naszej Ojczyzny).

Otóż czytamy w tej ulotce także, że przemoc w rodzinie to m.in. naruszenie godności osoby w zakresie wolności – w tym seksualnej. Pierwsze pytanie jakie się nasuwa brzmi: gdzie jest zdefiniowana w prawie polskim „wolność seksualna”. Nie ma nigdzie definicji wolności seksualnej, natomiast w różnych wywodach naukowych, czy komentarzach wywodzi się to prawo do wolności seksualnej z prawa do prywatności. Konstytucja wymienia przynajmniej kilka wolności, jak choćby wolność wyznania, wolność osobistą, wolność poruszania się po terytorium RP, itd. itd., jednak stricte odniesienia do wolności seksualnej – nie ma w ustawie zasadniczej. Według mojej wiedzy, takiej definicji nie zawierają też inne, niższe rangą, krajowe akty prawne. Wobec tego należy poddać w wątpliwość także rzetelność informacji zawartych w ulotce upowszechnianej przez MIPS.

W treści tej ulotki znajdujemy m.in. otwartą identyfikację określonych form przemocy, wśród których ministerstwo wymienia m.in. karanie przez odmowę uczuć (rodzaj przemocy psychicznej), czy w zakresie przemocy seksualnej – demonstrowanie zazdrości. Próba analizy logicznej zjawisk kryjących się pod tymi określeniami może doprowadzić do histerycznego śmiechu, bądź rozpaczy – zależnie od aspektu. Aż na usta się ciśnie prośba do ministerstwa o precyzyjne określenie sposobów demonstrowania zazdrości, albo też o przybliżenie systemu wartości do którego odnoszą się uczucia, których to odmowa ma wskazywać na karanie drugiej osoby. Co zrobić w sytuacji, gdy ktoś żywi gorętsze uczucia do zwierząt niż do ludzi – bo i takie indywidua się zdarzają? Jeśli w jakimś domu kobieta częściej głaszcze psa niż męża to on (mąż… a może i pies?) ma już prawo do zgłoszenia faktu stosowania przemocy psychicznej wobec niego? Boże – do czego prowadzi taki tok myślenia?

No i jeszcze jeden, choć bynajmniej nie ostatni błąd logiczny, i wskazanie ideologiczne w jednym, umieszczono w przedmiotowej ulotce. Mianowicie w odpowiedzi na pytanie kto może być ofiarą przemocy w rodzinie wymienia się partnerów w związkach nieformalnych. Ludzie, kto z was wskaże mi choćby jeden zapis prawny, który wykaże, że związek nieformalny to rodzina – stawiam dobry koniak (dajmy na to Martell). Na tyle mnie jeszcze stać. Czy w ministerstwie pracują ludzie bez wykształcenia? W końcu nawet dziecko w podstawówce wie, że życie na kocią łapę, to nie jest nawet przejaw życia rodzinnego, a już na pewno w żaden sposób „partner’ mamy albo „partnerka” – taty to nie rodzina!!!

A tak w ogóle, to sama treść ulotki nie za bardzo ma się do sugerowanego tytułu "przemocy wobec osób starszych i niepełnosprawnych" albo inaczej tytuł jest ogrniczony, bo to co w ulotce napisali można odnieść do wszystkich grup wiekowych, a także z różną kondycją zdrowotną.
W ogóle ta ulotka to jendak wielka porażka.

Gdzie ja żyję???

Czy myślicie podobnie, czy tylko ja się wyindywidualizowałem z rozentuzjazmowanego tłumu.
~Łukasz


Napisano: 01 kwie 2010, 15:49

Czy to prawo do wolności seksualnej dotyczy również naszych dorastających dzieci? Czy jak pilnuję cnoty mojej 17-letniej córki to naruszam jej godność i przejawiam przemoc wobec niej?
~OCH

Napisano: 01 kwie 2010, 17:21

to Martell jest doby????

To co TY wiesz o koniakach - Łukaszu?
~!!!

Napisano: 01 kwie 2010, 17:21

to Martell jest dobry????

To co TY wiesz o koniakach - Łukaszu?
~!!!

Napisano: 01 kwie 2010, 23:23

jasne, uwazam, że Martell jest zupełnie przyzwoity
~Łukasz

Napisano: 01 kwie 2010, 23:53

\"stawiam dobry koniak (dajmy na to Martell)\"

to dobry czy przyzwoity? i do tego \"zupełnie\" czy ...
prawie robi zasadniczą różnicę!!
~!!!

Napisano: 02 kwie 2010, 10:02

!!!

ja piszę o koniaku a nie o browarze.

A poza tym, jeśli coś jest przyzwoite to jest dobre. Może nienajlepsza wymiana pojęć, ale...
~Łukasz

Napisano: 02 kwie 2010, 11:55

dobra, dobra my tu o trunkach, a główny temat stoi

!!!

może mi znajdziesz gdzieś interpretację, że konubinat to rodzina. To jest problem, a nie który koniak jest dobry, lepszy czy najlepszy.
~Łukasz

Napisano: 02 kwie 2010, 14:05

ty Łukasz widze że na trunkach to sie znasz ale na pomocy to nie za bardzo, nie wystarczy przepisać tego co gdzieś wyczytasz
~madzia

Napisano: 02 kwie 2010, 14:08

madzia

nie bardzo wiem, o co Ci chodzi, bo tylko przytoczyłem parę zapisów z ulotki ministerialnej i w żadne sposób nie odnosiłem się do jakiejś pomocy w tym poście.
Może wyjaśnij mi o co Ci chodzi
~Łukasz


  
Strona 1 z 1    [ Posty: 10 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x