Cóż, trzebaby udać się na miejsce, porozmawiać z człowiekiem - uzyskać dokładne informacje, jak \"to\" się odbywa, na czym polega, w jakich sytuacjach, okolicznościach...
Warto byłoby również zaprosić Panią na spotkanie - poznać jej stanowisko w sprawie i poznać opinię, próbować uzyskać informacje o konfliktach, ewentualnych spięciach i ich przyczynach...
Dokładne rozeznanie sytuacji - może rozmowy z dziećmi, sasiadami, policją czy strażą miejską - pozwoli na podjęcie decyzji o dalszych działaniach.
Myślę, że warto poobserwoać rodzinę, pozyskać zaufanie i uczciwą współpracę (ryzyko, że to pomówienie lub próba odegrania się zawsze istnieje) ze strony obydwojga Państwa, pozwoli Tobie na podjęcie dalszych działań.
Powodzenia.
mąż może zgłosić sprawę na policję , założyć Niebieską Kartę , zgłosić do prokuratury i sprawa się rozstrzygnie.
bizonick , jest to mądre co piszesz ale w praktyce wygląda nieco gorzej. oczywiście iść i rozeznać sytuację ok. ale poinformować i przekazać sprawę instytucjom które są do tego powołane.
ja osobiście już naprawdę mam dosyć takich spraw gdzie inne instytucje się nami wyręczają .
my możemy monitorować środowisko do czasu rozstrzygnięcia sprawy . my a przede wszystkim dzielnicowy.
majka weź druk niebieskiej karty, przeczytaj go sama, a potem idź z tym drukiem do osoby, która zgłosiła przemoc psychiczną.
Jest tam pouczenie dfla tej osoby, które powinnaś jej dać aby znała swoje prawa. Jeżeli sie zgodzi to po prostu spisz niebieska kartę i uruchom procedurę, jeżeli wycofa sie zaznacz w kartotece, że osoba została pouczona i że takie pouczenie na piśmie dostała.
A swoja droga to dla mnie byłby to sygnał, ze żona tej osoby wymaga wsparcia, jakies potrzeby osoby niepełnosprawnej nie sa zabezpieczane i kondycja psychiczna zawodzi)