rozdzielenie rodzeństwa przyrodniego - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 11 ]

Napisano: 07 sty 2011, 1:39

Kochani, pomóżcie w zrozumieniu sytuacji jaka zaistniała w naszej bliskiej rodzinie. Mój szwagier związał się z dziewczyną, która miała 6 letnie dziecko z innego związku. Po roku urodziło im się dziecko, które w 6 tygodniu życia wylądowało w pogotowiu opiekuńczym, bo jego matka spacerowała z nim (nią) nocą po mieście po spożyciu narkotyków i alkoholu. Dowiedzieliśmy sie o tym wszystkim trzy miesiące później kiedy mała była już w Domu Dziecka. Szwagier i jego partnerka mieszkają w innej miejscowości i nigdy nie utrzymywaliśmy z nimi bliskich kontaktów ze względu na to iż oni nigdy nie byli zainteresowani takimi kontaktami, a wręcz nas unikali jakby mieli coś do ukrycia (teraz już wiemy, że chodziło o problemy alkoholowe/ narkotykowe / wychowawcze, rodzinne, itp) ale twierdzili, że nie mają czasu, że wszytko ok, albo nie odbierali telefonów i nie otwierali drzwi. Teściowa kiedy dowiedziała się o wszystkim postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce wspólnie z babcią szwagra. Okazało się że nic w tej sprawie nie robiła przez 1,5 roku a jedynie odwiedzała małą w Domu Dziecka ufając jego rodzicom że sprawy układają się pomyślne, że jest dobra opinia kuratora, że wkrótce odzyskają dziecko. Doszło do tego że po tym czasie do młodszej dołaczyła w domu dziecka starsza siostra :( Obie zostały skierowane do Rodzinnego Domu Dziecka i są tam już od roku. Matka dziewczynek zerwała kontakt z nimi, nie stawia się na sprawy, a ich ojciec wylądował w więzieniu za nieopłacane grzywny. Teściowie postanowili wystąpić z wnioskiem o ustanowienie ich rodziną zastępczą dla ich wnuczki. Sąd nie chce wydać decyzji na ich korzyść, kierując się zasadą nierozdzielania rodzeństwa. Opiekunka dziewczynek twierdzi że rozdzielenie rodzeństwa miałoby zły wpływ na starszą z sióstr bo wywiązała się miedzy nimi więź. Ja dziewczynki zabieram do siebie raz w miesiącu i widzę ze starsza z sióstr ma zły wpływ na młodszą (obie mają teraz po 9 i 3 l), jest o nią chorobliwie zazdrosna i zaczyna sprawać problemy wychowawcze (nerwowość, drobne kradzieże, itp.). Opiekunka dziewczynek uparła się że zrobi wszystko żeby sióstr nie rozdzielano. nie wiem co moze zrobić, ale jak do tej pory to się jej udaje. Zbliża się chyba rozstrzygająca rozprawa. Boję się że teściowie nie dostaną swojej wnuczki pod opiekę i dziewczynki obie trafią do adopcji. Nie rozumiem dlaczego tej malutkiej nie daje się szansy na dorastanie z biologicznymi dziadkami, którzy są gotowi poświęcić dla niej wszystko. Przecież w ten sposób chociaż jedna z nich miałaby kochających opiekunów. Przecież jeśli trafią one do adpocji to starsza siostra nie pozowli jej zapomnieć o ich sierocym losie i adopcyjni rodzice nie będą mieli szansy stać się rodziacami dla tej małej także. Wytłumaczcie mi dlaczego tak się dzieje, że obie te dziewczynki sąd skazuje na taki los. Wcale nie jest przecież powiedziane ze znajdą rodzinę adopcyjną która przysposobi obie dziewczynki kiedy starsza z nich jest zupełnie świadoma realiów. Jesli opiekunka dziewczynek dalej będzie tak działać że albo obie dziewczynki albo żadna, to skończyć się to moze w ten sposób że obie one bedą w RDD aż do usamodzielnienia się, a jest to moim zdaniem najgorsze z rozwiązań. Co zrobić w takiej sytaacji, co waszym zdaniem jest najlepsze dla tych dzieci?
~Lena


Napisano: 07 sty 2011, 12:38

pracuje w placówce gdzie mamy wiele dzieci z takim problemem-czyli sa dla siebie rodzeństwem przyrodnim.jak do tej pory jeszcze nigdy nie rozdzielalismy rodzeństwa!
~zosia

Napisano: 07 sty 2011, 12:42

U nas też się rodzeństwa nie rozdziela i nie wiem, czy to jest zawsze dobre.Mam w tej chwili w grupie 19 latka, który przyszedł do nas jak miał 4 latka- był ślicznym, inteligentnym dzieckiem. Z racji tego,że miał czworo starszego rodzeństwa nie poszedł do rodziny zastępczej, choć było wielu chętnych. Latem opuści placówkę po 15 latach i nie wiem, czy to było dobre ,że nie został z rodzeństwem rozdzielony.
~Agni

Napisano: 10 sty 2011, 15:08

a czy ktoś z Was może pochwalić się znalezieniem kochającej rodziny adopcyjnej /zastępczej dla rodzeństwa takie jak to? (które opisałam), czy duże są szanse na znalezienie kochających rodziców adopcyjnych dla rodzeństwa w tak różnym wieku, kiedy starsze z nich zawsze będzie pamiętało biologiczną rodzinę i nie pozwoli temu młodszemu na to zapomnienie?
~Lena

Napisano: 10 sty 2011, 15:11

wydaje mi się że taka sytuacja to duży kłopot dla przyszłych rodziców zastępczych / adopcyjnych obojga dzieci - dzieci nie zaakceptują nowej rodziny jako \"własnej\" i mogą pojawić się problemy wychowawcze
~Lena

Napisano: 10 sty 2011, 16:40

nasz dzieci poszły do rodziny adopcyjnej za granice.sa bardzo zadowolone.róznica miedzy rodzenstwem wynosi 4lata
~zosia

Napisano: 12 sty 2011, 13:13

na innych forach poczytałam o tym, że bardzo często przy rozdzieleniu jest tak, że starsze rodzeństwo szuka młodszego i odwrotnie, pojawiają się pytania i pretensje dlaczego tak się stało i że dzieci rozdzielenie traktują jako kolejną kare i cios od losu i rozdzielone nigdy nie żyją pełnia życia, nie czują się bezpiecznie jakby zostały pozbawione kolejnego filaru itp. taka sytuacja, kiedy rodzeństwo pozostawia się jednak razem traktowana jest jako tzw. mniejsze zło, jestem skłonna zrozumieć stanowisko specjalistów oceniających w ten sposób sytuacje i wierzę w to, że znajdzie się kochająca rodzina, która będzie mogła zaopiekować się obiema dziewczynkami jak własnymi córkami, w końcu chodzi o dobro obu dziewczynek, oby tylko nie stało się tak, że będą skazane na pobyt w RDD do usamodzielnienia i w końcu starsza z nich opuści młodszą :(
~Lena

Napisano: 24 lut 2011, 12:50

Kochani,

zapadły decyzje ws. dziewczynek i ich rodzice zostali pozbawieni praw rodzicielskich, a biologiczni dziadkowie nie otrzymali praw do utworzenia rodziny zastępczej dla ich wnuczki (młodszej z dziewczynek), tak więc rodzeństwo nie zostało rozdzielone. Opiekunka dziewczynek zabroniła dziadkom widywać się z nimi i odesłała ich do sądu po zgodę na \"widzenia\'. Dziadkowie są załamani, będa się od tej decyzji odwoływać, czy mają jakieś szanse? Czy opiekunka może zabronić widywać się z ich wnuczką? Wcześniej dziadkowie takiej zgody z sądu na widzenia nie musieli posiadać, a odwiedziny ustalali bezpośrednio z opiekunką RDD. Decyzja sądu nie jest nawet jeszcze prawomocna. Dodatkowo zbliża się pierwsza komunia starszej z sióstr. Zostaliśmy z mężem poproszeni o to aby zostać dla niej rodzicami chrzestnymi. Bardzo się wahamy, gdyż obawiamy się że chrzest ma być formalnością, aby dziecko mogło pójść z resztą klasy do pierwszej komunii, a my mielibyśmy się więcej nie kontaktować z małą. nawet nie wiemy czy dziecko jest i bedzie wychowywane w wierze no i niby jak mielibysmy w tym uczestniczyć? Napiszcie co myślicie?

Lena
~Lena

Napisano: 06 mar 2011, 16:41

Lena... Opiekunka posąpiła prawidłowo. Dziadkowie chcąc utrzymywać kontakt \"widzenia\" z wnuczkami MUSZĄ mieć zgodę sądu. Poza tym rodzice zostali pozbawieni władzy - będzie ustanowiony opiekun prawny i to on będzie decydował o dziewczynkach. Jesli dziewczynki są \"szykowane\" do adopcji to zapewne dla ich dobra sąd nie przychyli sie do zgody na widzenia. W momencie adopcji ustaną więzi - mówię o tych tzw prawnych nie emocjonalnych !- między dziadkami i wnuczkami.Trzeba zastanwoić sie co jest dobre dla dzieci ! Nie myśleć tylko o sobie ....adopcja jest szansą na dobry dom dla dziewczynek.
~mamaJola

Napisano: 04 sty 2012, 14:24

Sprawa otarła się o sąd apelacyjny/najwyższy, który utrzymał w mocy dotychczasowe ustalenia - nie rozdzieli rodzeństwa. Jak tylko zostały prawomocnie odebrane prawa rodzicielskie i ustanowiony nowy opiekun, zmieniła się \"taktyka\" ośrodka, który teraz stara się usilnie przekonać starszą siostrę, aby zgodziła się na rozłąkę z młodszą aby zwiększyć jej szansę na indywidualną adopcję. Drżącym głosem starsza 9letnia dziewczynka mówi teraz o swoim największym marzeniu: \"moim marzeniem jest aby moja siostra znalazła nową rodzinę\" o czym wcześniej nie chciała słyszeć - aż trudno w to uwierzyć, jak w ciągu miesiąca dziecko można tak zmanipulować :( Po co w takim razie było wcześniej przekonywać wszystkich, że najgorszym wyjściem będzie rozdzielenie rodzeństwa wykazywać że istnieją pomiędzy nimi więzi emocjonalne nie do zerwania? Dziadkowie biologiczni nie otrzymali prawa do opieki nad swoją wnuczką, bo ma ona przyrodnie rodzeństwo, z którym nie można było jej rozdzielić, za to nie jest to istotne w przypadku adopcji przez rodzinę niespokrewnioną?

~Lena



  
Strona 1 z 2    [ Posty: 11 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x