Sprawa otarła się o sąd apelacyjny/najwyższy, który utrzymał w mocy dotychczasowe ustalenia - nie rozdzieli rodzeństwa. Jak tylko zostały prawomocnie odebrane prawa rodzicielskie i ustanowiony nowy opiekun, zmieniła się \"taktyka\" ośrodka, który teraz stara się usilnie przekonać starszą siostrę, aby zgodziła się na rozłąkę z młodszą aby zwiększyć jej szansę na indywidualną adopcję. Drżącym głosem starsza 9letnia dziewczynka mówi teraz o swoim największym marzeniu: \"moim marzeniem jest aby moja siostra znalazła nową rodzinę\" o czym wcześniej nie chciała słyszeć - aż trudno w to uwierzyć, jak w ciągu miesiąca dziecko można tak zmanipulować Po co w takim razie było wcześniej przekonywać wszystkich, że najgorszym wyjściem będzie rozdzielenie rodzeństwa wykazywać że istnieją pomiędzy nimi więzi emocjonalne nie do zerwania? Dziadkowie biologiczni nie otrzymali prawa do opieki nad swoją wnuczką, bo ma ona przyrodnie rodzeństwo, z którym nie można było jej rozdzielić, za to nie jest to istotne w przypadku adopcji przez rodzinę niespokrewnioną?