do elmera
definicja Czarnowskiego, ( zbliżając się do marksizmu) , bo na to się powołujesz i chyba się mylę, ale nic dziwnego jest najbardziej znaną definicją , nijak jednak ma zastosowanie do naszej dyskusji . Równie dobrze można przytoczyć Pufendorfa itp.
Proponuję sięgnąć do E. Tylora, a najlepszy będzie Znaniecki i Osowski. Wrócimy wtedy do dyskusji.